jak oswoić psa z noworodkiem

Noworodek wymaga uwagi. Młodzi rodzice są często niepewni tego, czy zajmują się dzieckiem w odpowiedni sposób. Na szczęście opieki nad noworodkiem można się nauczyć. Zmęczenie jest również czymś naturalnym. Należy więc pamiętać, że każdy młody rodzic ma podobne problemy i nie jesteśmy sami z naszymi wątpliwościami.
Podobnie jak w Zelda: Breath of the Wild możesz oswoić i ujeżdżać dzikie konie, tak samo możesz zrobić z psami. Niestety, nie możesz ich pogłaskać – poważne niedopatrzenie ze strony Nintendo – ale możesz je nakarmić i wzmocnić więź z każdym psem, którego znajdziesz.
Re: JAK OSWOIC PSA Z DZIECKIEM??? Uważam, że nic gorszego nie może pieska spotkać. Nie róbcie tego, bo to niczego nie zmieni, a może tylko pogorszyć stosunki Waszego dziecka z psem. Jak wcześniej pisała Koralka, absolutnie nie wolno odsuwać psa od dziecka, nie można dać mu odczuć, że jest niepotrzebny, trzeba poświęcać mu zawsze troszkę czasu na zabawę czy pieszczoty, nie można wypędzać go z pokoju dziecka, gdy np. przewijamy czy kąpiemy dziecko itp, itd. Jeśli pies zauważy, że jest już w domu niepotrzebny, bo całą uwagę rodziny skupia na sobie dziecko, może stać się agresywny w stosunku do nowego domownika. Poza tym, gdy pies będzie izolowany istnieje prawdopodobieństwo, że dziecko będzie się bało psa, a wtedy już pojawia się poważny problem. Moi znajomi popełnili ten właśnie błąd i teraz pies musi być zamykany w ogrodzie, bo ich córeczka panikuje na widok “dziwnego stwora” (mimo, że piesek jest łagodny jak baranek). Co do oswojenia psa z dzieckiem to zgadzam się z tym, co pisały wyżej dziewczyny (rozmawiałam o tym z koleżanką treserką i tak mi właśnie poradziła), czyli będąc jeszcze w szpitalu trzeba dać psu do powąchania pieluszkę dziecka, żeby pies oswoił się z zapachem. Po przyjeździe do domu ze szpitala należy pokazać psu dziecko i jeśli tego będzie chciał pozwolić mu polizać dziecko. Najlepiej osłonić twarz dziecka pieluszką, żeby pies jej nie polizał. Muszę Wam powiedzieć, że ja też troszkę się martwię, bo nasz pies mimo swoich 2 lat jest jeszcze “dzieckiem” – ma pstro w głowie, jest pełna energii, ciągle skacze, fika, jest dosłownie szalona, a swoją masę ma, bo to berneńczyk… Dzieci uwielbia do tego stopnia, że musi każde wylizać od stóp do głów. Jak zobaczy wózek trzeba ją mocno trzymać, żeby do niego nie podleciała i nie próbowała się “przywitać” z pasażerem… Dzieci, które już chodzą przewraca jednym machnięciem ogona, i oczywiście liże dziecko po twarzy i rączkach… Mam nadzieję, że do czasu gdy Ingusia będzie chodzić, nasza psunia trochę spoważnieje.
Jednak aby tak było pupil musi oswoić się z nowym członkiem rodziny oraz przede wszystkim go zaakceptować. Dopiero wówczas będziemy mogli z czystym sumieniem powiedzieć, że podjęliśmy dobrą decyzję. Reakcja psa na nowego zwierzaka w domu może okazać się dla nas nie do przewidzenia. Poniżej kilka rad i i pomocnych informacji jak
Powiększenie rodziny to wielkie wydarzenie, również dla Twojego pupila. Nagle będzie musiał się z kimś dzielić Twoją uwagą! Do tego pojawią się zakazy, których wcześniej nie było. Będą one dla psiaka niezrozumiałe, no bo jak to tak nagle tyle zmian?! Szybko zorientuje się więc, że to wina „nowego” i zacznie go traktować jak intruza. Trzeba go po prostu przygotować do zmian, jakie nastąpią. Pies i dziecko w domu Gdy pojawia się w mieszkaniu nowy członek rodziny, niezbędne są pewne zmiany w codziennych przyzwyczajeniach domowych, np. trzeba nauczyć psa, że nie może już wchodzić do sypialni, w której będzie spał maluch. Dlatego, aby uniknąć późniejszego wyganiania psa, należy go powoli oduczać wchodzenia do zakazanych pomieszczeń. Wówczas nie będzie kojarzył tego z pojawieniem się dziecka. Zwierzak musi też zrozumieć, że leżące na podłodze zabawki nie należą do niego. Rozrzućmy je więc po domu zanim pojawi się dziecko i konsekwentnie uniemożliwiajmy psu ich zabieranie, nauczmy komendy „zostaw” lub „nie” i nagradzajmy za rezygnację. Jeżeli nasz zwierzak szczeka na dzwonek do drzwi, to obowiązkowo musimy go tego oduczyć, aby nie pojawił się problem budzenia dziecka – inaczej frustracja gotowa, a naszą złość pupil powiąże z obecnością „nowego” i szanse na przyjaźń pomiędzy nimi spadną. Jak oswoić psa z dzieckiem Wraz z dzieckiem do domu wprowadzą się nowe zapachy i dźwięki. Psi nos i uszy są wyjątkowo wrażliwe, dlatego najlepiej zacząć przyzwyczajać pupila do tych nowości, zanim maluch przyjdzie na świat. Możemy kupić kosmetyki do pielęgnacji dziecka, mleko w proszku itp. i dawać psu do wąchania. Po porodzie, zanim wrócimy z dzieckiem do domu, warto dać psiakowi poczuć zapach dziecka, podsuwając pod nos np. śpioszek, w którym maluch leżał w szpitalu. W tym czasie głaszczemy psiaka i miło do niego mówimy, aby woń ta dobrze mu się kojarzyła. Do oswajania z dziecięcymi odgłosami sprawdzą się nagrania płaczu czy gaworzenia. Jeżeli wcześniej pies nie miał styczności z dziećmi, należałoby zaaranżować takie spotkania z pociechą sąsiada czy znajomej – pozwoli nam to nieco przyzwyczaić psa do obecności „małych ludzi”. Psie powitanie noworodka musi przebiegać pod pełną kontrolą, gdyż nigdy nie możemy być pewni reakcji zwierzaka. Jeżeli mamy obawy, że nasz pupil się zachowa nieodpowiednio, zawsze możemy poprosić o pomoc behawiorystę. Rywalizacja o uwagę właściciela Każdy rodzic szybko się przekonuje, że opieka nad noworodkiem pochłania ogromne ilości czasu. Niestety, często odbija się to na psiaku, bo świeżo upieczeni rodzice skupiają niemal całą swoją uwagę na dziecku. Dobrym rozwiązaniem byłoby pozostanie przy stałych terminach i czasie spacerów, zabaw oraz treningów z psem, ale może być to trudne w realizacji. Wszelkie zmiany należy stopniowo wprowadzać przed narodzinami. Takie stopniowe odbieranie przyjemności będzie mniej przykre niż nagłe odcięcie psa od rozrywek. Równocześnie nie możemy zapomnieć, że pupil też ma swoje potrzeby! Jeżeli nie jesteśmy w stanie chwilowo ich zrealizować, to możemy umówić się z kimś bliskim, że będzie nas wspomagał w opiece nad zwierzakiem. My również nie możemy całkowicie odmówić pupilowi uwagi. Gdy pies jest „zazdrosny” o dziecko, może przejawiać względem niego objawy agresji lub zacząć popadać w depresję. Leave a reply
Jak oswoić kota z psem? Metodę wzajemnego zapoznawania warto dopasować do zwierząt. Najczęściej stosuje się jej połączenie z izolacją. Socjalizacja z izolacją sprawdza się zarówno w przypadku dwóch kotów, jak i psa z kotem. Kot powinien być izolowany w osobnym pomieszczeniu z całym ekwipunkiem, zaspokajającym jego potrzeby.
Nowy domownik w domu, zwłaszcza jeśli jest malutkim dzieckiem, to duża zmiana w otoczeniu kotów. Czy warto przygotować na nią koty? Jeśli tak, to w jaki sposób? Podzielę się z Wami swoimi przemyśleniami, a także rozmową z kocią behawiorystką. Nasza Najmłodsza jest już z nami. Przyszła na świat 11 marca, z nieco owłosioną główką. Ani ruda, ani Sfinks ;) Podzieliliśmy się z Wami tą wiadomością na Facebooku i Instagramie, tam też pięknie ją przyjęliście, szczodrze nam gratulując. Śmiało możecie winszować nam także tutaj – szczęśliwym rodzicom i takiemu „rodzeństwu” ;) Od tamtej pory wszyscy pytacie, jak na nowego domownika zareagowały Rude. Zanim podzielę się szerzej wrażeniami, przeczytajcie jak przygotować koty na przyjście dziecka i jego obecność w domu. Wraz z wiedzą o ciąży, pojawiły się u mnie jednocześnie ekscytacja na to, że moje dziecko będzie wychowywało się z kotami (i to jakimi!), ale także pewne obawy, czy koty odnajdą się w tej zupełnie nowej dla nich sytuacji. Przyzwyczajone tylko do towarzystwa ludzi dorosłych i – nie bójmy się użyć tych słów – świętego spokoju. Czas oczekiwania na dziecko był dla mnie na zmianę czasem pracy oraz niezbyt dobrego samopoczucia fizycznego. Przyznam szczerze, że zabrakło już miejsca na „książkowe” przygotowanie kotów do spotkania z noworodkiem. Jednak w związku z tym, że otaczam się kociarzami, samoistnie docierało do mnie dużo istotnych porad. Mam też internet oraz… intuicję. Dość łatwo jest przewidzieć, co może być pomocne w takiej sytuacji. Postanowiłam sobie zaufać, ale korzystając jeszcze z chwili przed porodem (jak krótkiej, tworząc ten wpis jeszcze w ciąży, nie wiedziałam), pogłębić swoją wiedzę. Dodatkowo, przy okazji wpisu na blogu, w którym podzieliłam się z Wami wiadomością o zbliżającym się „dokoceniu” i Sfinksie zamieszkującym wówczas mój brzuch, Olka podzieliła się w komentarzu swoimi kocio-macierzyńskimi doświadczeniami. To było tak celne, tak trafiające w moje podejście… że aż z tego wszystkiego zapomniałam jej podziękować ;) Niniejszym to czynię, wspaniała mamo! Zebrałam do kupy swoją wiedzę, doświadczenia innych (w tym właśnie Olki) oraz spływające zewsząd porady i postanowiłam zapytać jeszcze o wszystko ekspertkę – Karolinę Telwikas, kocią behawiorystkę. Tak, aby każdy z Was, kto spodziewa się nowego członka rodziny, mógł świadomie skorzystać z tej wiedzy. Jak przygotować koty na przyjście dziecka? Rozmowa z Karoliną Telwikas, kocią behawiorystką Ja: Karolina, czy rzeczywiście warto podjąć szczególne środki, aby przygotować kota na przyjście dziecka? Czy te zabiegi mogą faktycznie pomóc w adaptacji do nowej sytuacji? Karolina Telwikas: Oczywiście, że warto. Kot uwielbia stabilizację, a ciąża opiekunki, a potem pojawienie się dziecka, to wiele różnorodnych zmian również w kocim życiu. Jeśli podejmiemy wysiłek i przygotujemy kota na to co ma nadejść, łatwiej zaakceptuje „domową rewolucję”. Od czego powinniśmy zacząć? Przyjmijmy, że to początek, jestem w ciąży wraz z całym wachlarzem zmian we mnie (hormony, samopoczucie) i w otoczeniu… czy według Twojej wiedzy koty czują, że coś się szykuje? Koty mają znacznie bardziej wyczulone zmysły niż ludzie, więc wyczuwają to, że zachodzą zmiany w organizmie opiekunki. Można zaobserwować zmianę kociego zachowania w stosunku do ciężarnej – np. jeden kot będzie starał się przebywać jak najbliżej, stanie się bardziej przymilny, a inny raczej zacznie unikać kontaktu. I to właściwie jest początek. To za nas robi nasz organizm – inny zapach, zmiany nastrojów i zachowania. Ale kot to zaakceptuje, bo nie jest to związane z odczuwaniem przez kota stresu czy zagrożenia. Mój brzuch zaokrągla się, a koty zawsze lubiły na nim spać. Pozwalać na to czy nie? U nas, gdy brzuch stał się widoczny, było tak: Rysiek nie próbował kłaść się na nim (a wcześniej mu się to zdarzało), natomiast Marchewka jak najbardziej, pchała się chyba nawet częściej. Dopóki nie wydawało mi się to niewygodne dla mnie lub Sfinksa, pozwalałam jej na to albo ją delikatnie przesuwałam. Szukałabym kompromisu pomiędzy tym żeby mi było wygodnie, ale żeby też nie separować kotów od siebie. One pomimo zmian, muszą czuć się bezpiecznie. Jeśli nagle diametralnie zmienią się nasze wspólne kocio-ludzkie zwyczaje, to koty zaczną odczuwać stres. A to nie jest to, do czego dążymy. Proponowałabym pozwalać kotom przytulać się do brzucha, ugniatać, ale odnaleźć takie ułożenie ciała, żeby nie powodowało to naszego dyskomfortu. Kiedy dowiedziałaś się ode mnie o ciąży, wspomniałaś o stopniowym – zarówno pod kątem częstotliwości i intensywności – włączaniu kotom płaczących niemowląt na YouTube. Stosowałam się do tego, choć przyznaję, że nie było to regularne. Takie foniczne efekty faktycznie pomagają kotom oswoić się z tym, co je czeka? Tak. Jeśli odtwarzamy autentyczny, nagrany płacz dziecka (na początku cicho, później stopniowo głośniej), wprowadzamy w przestrzeń domu nowy dźwięk, który pojawi się „na żywo” za jakiś czas. Przypuszczam, że Marchewka będzie reagowała na te dźwięki mocniej niż Rysiek. Kiedy odtwarzamy głos płaczącego dziecka i ani nie biegamy niespokojnie po domu, ani nie jesteśmy zdenerwowani – takie zachowanie z pewnością zaniepokoiłoby kota, który doskonale odczuwa nasze emocje. Jeśli z nowym dźwiękiem nie pojawiają się żadne negatywne dla kota doznania, to przyzwyczai się do niego znacznie łatwiej. Kolejny punkt programu to nowe zasoby w domu. Wózek, łóżeczko, fotelik i tak dalej. Dla mnie oczywiste było, że najpierw przetestują je koty, bo staraliśmy się we wszystko zaopatrzyć przed narodzinami. A nowy, tak atrakcyjny zasób w domu, to kocia ciekawość i chęć użytkowanie przez koty. To podobno dobra droga – pozwalać kotom zostawiać swój zapach, nie zakazywać wejścia do dziecięcych „legowisk”. Zgadzasz się? Dopytuję, bo znalazłam w internecie też sprzeczne informacje, aby w jakiś sposób odstraszyć koty od tych miejsc (np. poprzez specjalne spray’e czy dwustronną taśmę klejącą) oraz sprezentować kotu własne, nowe legowisko. To mnie nie przekonuje. Może rozwiązaniem jest coś po środku – pozwolić na obwąchanie, ale już nie na spanie? Nie zabraniałabym kotu eksploracji nowych elementów wyposażenia. Tak jak wspomniałaś, pozostawią na sprzętach swój zapach, czyli „oswoją” je i to jest jak najbardziej wskazane. Nie zabierajmy kotom przestrzeni, która dotąd była dla nich dostępna. Nie bardzo wiem, czego chcą uniknąć osoby odstraszające koty od dziecięcych sprzętów. Sierści? Nic z tego, sierść i tak będzie wszędzie. Tego, by kot nie leżał np. w łóżeczku? I tak będzie próbował tam wchodzić, kiedy pojawi się dziecko. Dziecko jest ciepłe i na początku nie za bardzo się rusza, więc jest dla kota idealnym „termoforkiem” i kot będzie próbował to wykorzystać. A jeśli dziecko będzie płakało, to kot z pewnością sam będzie unikał hałasu i „oddali się na z góry upatrzoną pozycję”. To samo stanie się w sytuacji, kiedy kot zaśnie w łóżeczku i dostanie „kopa” od śpiącego obok niemowlaka – pójdzie sobie. Oczywiście zaznaczam, że interakcje kot i dziecko muszą zawsze odbywać się pod okiem dorosłych ludzi, bo i kot i dziecko mogą zrobić sobie krzywdę zupełnie nieświadomie. Sporo zależy od tego, na ile znamy naszego kota i jego reakcje w różnych sytuacjach. Zabawa z kotami – ograniczać czy nie? Przyznaję szczerze, że w ciąży nie miałam wiele czasu, a przede wszystkim sił, na zabawę (nie zabrakło go na pewno na wspólne leniuchowanie i pieszczoty). Jednak nasze koty, o czym wiadomo nie od dziś, są mocno pasywne, dlatego uznałam, że nie odczują różnicy. Jeśli jednak ktoś na co dzień, regularnie bawi się z kotami, to czy powinien stopniowo limitować ten czas, bo po porodzie może go zabraknąć? To jest trudna sprawa. Koty, jak dzieci, kiedy się nudzą, wymyślają różne psoty, żeby zwrócić na siebie uwagę, więc należałoby poświęcać im tyle czasu, co dotychczas, ale młoda mama zwykle nie ma na to siły. I tu wracamy do tego, co już powiedziałam wcześniej – jeśli będziemy zmiany (ograniczenia) wprowadzać stopniowo, to kot najprawdopodobniej je zaakceptuje. Choć przyznam, że idealną sytuacją byłoby przekazanie komuś obowiązków i przyjemności zabawy z kotem lub urozmaicenie kociego środowiska. Czy warto zrobić jeszcze coś przed narodzinami? Mam tu na myśli także szczepienia, odrobaczanie kotów i ewentualnie ich kąpiel. O kota powinniśmy dbać zawsze, więc dla mnie naturalne jest, że kot ma wykonywane odrobaczenia (lub badany kał pod kątem obecności pasożytów) i szczepienia zgodnie z aktualnym kalendarzem szczepień. Co do kąpieli to zależy od tego czy kot ją lubi – jeśli nie lubi, nie potęgujmy jego stresu. Jest już po porodzie, mama z dzieckiem jeszcze w szpitalu. Tu zapytam o przemycanie zapachu dziecka do domu. Słyszałam o tym wielokrotnie i zamierzałam tak właśnie zrobić czyli O. miał przynieść ze szpitala do domu ubranka (a może nawet pieluchę?) przesiąknięte zapachem dziecka, tak aby koty mogły się z nim oswoić zanim wszyscy się poznają. To rzeczywiście dobry kierunek? A jeśli tak, to czy te przedmioty kłaść tylko w typowych dla dziecka miejscach (łóżeczko, wózek itd.) czy rozłożyć wszędzie w domu? U nas to się nie zdarzyło, bo choć O. zabrał ze szpitala te przedmioty, to z przejęcia zapomniał cokolwiek z nimi zrobić. Pamiętajmy, że trochę tego zapachu już jest w domu, dziecięce ubranka i kocyki zostały uprane w specjalnym proszku, więc ten zapach już się wplótł w zapach całego domu. Niemowlę pachnie też swoją mamą, więc koty niejako „z marszu” uznają je za domownika, ale… będzie jeszcze zapach szpitala kojarzący się kotom nie najlepiej. W związku z tym jak najbardziej należy przynosić do domu ubranka, kocyki czy pieluszki. Zostawiać je w miejscach neutralnych dla kota, unikać okolic misek, legowisk, kuwet oraz wejść do pomieszczeń czyli punktów o strategicznym znaczeniu dla kota. Olka w swoim komentarzu wspomniała o stosowaniu Feliwaya (syntetyczne feromony kocie) do kontaktu. Ja używam go tak czy inaczej, dla poprawy relacji Rudych. Jeśli jednak ktoś nie używa go na co dzień, czy to jest ten moment, kiedy powinien? Feromony działają wtedy, kiedy rzeczywiście problem kota to brak poczucia bezpieczeństwa. Można je jak najbardziej zastosować w postaci dyfuzora do kontaktu. Choć u mnie w terapiach lepiej sprawdzają się obroże feromonowe (o ile kot zechce je nosić), zawierają dwie frakcje feromonów czyli mają szerszy zakres działania i dodatkowo kot zawsze ma obrożę „przy sobie”. Poza tym można również stosować np. suplementy diety zawierające tryptofan, który działa na koty relaksująco. Wychodzimy ze szpitala i jedziemy do domu. Co teraz? Od razu postawić fotelik z dzieckiem przed kotami i pozwolić na naturalny (aczkolwiek kontrolowany) rozwój sytuacji? Czy na początku izolować, jak przy dokacaniu? Olka nie czekała, najpierw ich sobie przedstawiła, mi to samo podpowiada intuicja. Postawiłabym fotelik z dzieckiem nie przed kotami, tylko w jakiejś neutralnej domowej przestrzeni i poczekała aż koty same podejdą do dziecka. W kontaktach z kotem najlepiej poczekać, by to on przejął inicjatywę. To on powinien zdecydować kiedy „nowy obiekt” nie jest dla niego zagrożeniem i można go poznać bliżej. Jeśli to możliwe, usiądźmy spokojnie i obserwujmy rozwój sytuacji. Nowy domownik wszedł płynnie do domu. I tu pojawia się kolejne pytanie: co ze wspólnym czasem? Jak w sposób nieodczuwalny dla kotów podzielić swoją uwagę na koty i (absorbujące) dziecko? Czy to w ogóle możliwe? Czy jesteśmy w stanie postępować tak, by koty nie poczuły się odrzucone? Myślę, że to bardzo indywidualna sprawa. Dajmy kotom alternatywę. Można spróbować zaproponować kotom nowe wyzwania w postaci nowych zabawek, tuneli, domków czy karmidełek. Według mojego doświadczenia, ulubiony przysmak i karmidełko czyni cuda. Ostatnio u nas w domu wszystkie cztery koty (najstarsza 12 lat, najmłodszy 2,5 roku) są zachwycone wirującymi motylkami, nowa zabawka poprawiła relacje w grupie. Oczywiście należy znaleźć czas na pielęgnowanie relacji z kotem, czyli wspólne wieczorne głaskanie, mizianie, polegiwanie czy po prostu drzemkę. Wszyscy mieszkamy już pod jednym dachem, w symbiozie i harmonii (oby!). Czy jest coś, na co szczególnie powinniśmy uważać? Zgadzam się z tym, co mi kiedyś powiedziałaś – kot nie zrobi dziecku krzywdy celowo, ale może niechcący, np. swoją masą (już widzę rozpychającego się w malutkiej kołysce z dzieckiem Rysia) ;) Na co warto zwrócić uwagę, poza obserwacjami, obcinaniem kotom pazurów (z tego samego powodu, aby nie zadrapały niechcący dziecka)? Może warto pomyśleć żeby w „legowisku” dziecka, znalazło się także miejsce na kota ;) A tak na poważnie, kontakty dziecka i kota powinny się odbywać pod okiem dorosłych. Kot, kiedy zaakceptuje dziecko, będzie chciał być blisko niego – taki mały człowiek jest ciepły, nie za bardzo się rusza, sporo śpi (w wersji idealnej ;)). Zwykle w dziecięcym pokoju jest cicho i spokojnie. Dla kota to rewelacyjne miejsce. Niestety kot może się np. próbować położyć na dziecku (przecież są koty, które włażą jeden na drugiego, żeby się zdrzemnąć), warto wtedy być w pobliżu i delikatnie acz stanowczo przesunąć kota obok dziecka. Poza tym kwestia zabawek. W tej chwili wiele dziecięcych zabawek jest bardzo atrakcyjnych dla kota – maty edukacyjne, karuzele, wszystko to, co szeleści i ma różnorodne „dyndadełka”. Kot w czasie zabawy może zapomnieć, że obok jest dziecko – na to też warto zwrócić uwagę i zareagować albo zabierając dziecko, albo dając kotu alternatywę w postaci absorbującej zabawki w innym miejscu. Najważniejsze to starać się zachować zdrowy rozsądek. Wiemy już na co uważać. Poza tym pozwalać na wszystko, asystę kotów kiedy i jak chcą? Podczas kąpieli, zmiany pieluchy i innych czynności przy noworodku? W moim odczuciu tak :) A dlaczego nie. Nie wierzę, że wasze koty nie siedzą z wami w łazience. Nie siedzą? No dobra, moje siedzą :) To jest nasze domowe życie, a koty są pełnoprawnymi domownikami, a do tego są okropnie ciekawskie. Pozwólmy im na to. Oczywiście, że siedzą z nami w łazience, obowiązkowo :) Wracając do pytań – wielokrotnie słyszałam, że koty często stają się takimi nianiami z przypadku. Pilnują bezpieczeństwa dzieci, alarmują rodziców, gdy coś się dzieje, np. dziecko gorzej się czuje. Miaucząc wzywają rodzica do opieki, gdy dziecko płacze. Czy rzeczywiście w sposób świadomy narzucają sobie taką rolę? Trudno powiedzieć. Koty stosunkowo krótko (na przestrzeni dziejów) mieszkają z nami 24 godziny na dobę. Ich zachowanie ewoluuje. Uważam, że koty mieszkające stale z nami (i z innymi żywymi istotami) są bardziej socjalne, ale też wyposażone we wszystkie swoje instynkty. I można zaobserwować coraz więcej zachowań, które odbiegają od tego, co wiemy o kotach. To jest pasjonujące, że możemy uczestniczyć w takich zmianach i podpatrywać takie zachowania. Na koniec jeszcze czarny scenariusz – co jeśli adaptacja nie przebiegnie w oczekiwany sposób? Kot będzie przejawiał objawy wycofania i depresji? Jak możemy mu pomóc? Czy wina zawsze będzie po naszej stronie, bo czegoś nie dopilnowaliśmy? Czy nawet mimo największych starań, coś może pójść nie tak i kot nie odnajdzie się w nowej sytuacji? Ile czasu powinna zająć taka poprawna adaptacja? Czas socjalizacji będzie zależał od naszego postępowania i charakteru oraz nawyków kota. Może się zdarzyć i taki czarny scenariusz. Tym bardziej, że dziecko w przeciągu kilku, kilkunastu miesięcy zacznie raczkować i chodzić. To kot także może odebrać jak pojawienie się „intruza” na jego terytorium. W takiej sytuacji należy poprosić o pomoc, najlepiej specjalistę w kocim temacie. Nie ma się co obawiać, nie zje nas, a może pomóc. Spojrzenie na problem świeżym okiem i przedyskutowanie go z kimś, kto zna kocie zachowania, często daje bardzo dobre efekty i przynosi rozwiązanie problemów. Karolina, myślę, że wyczerpałyśmy już temat i bardzo Ci dziękuję za podzielenie się z nami tak drogocenną wiedzą. Czy chciałabyś dodać coś jeszcze? Drogie młode mamy, przede wszystkim, zachowajcie zdrowy rozsądek. Koty od długiego już czasu towarzyszą niemowlakom i ludzkość nie wymarła. Dziecko przebywając ze zwierzęciem stymuluje swój system odpornościowy i kształtuje empatię wykraczającą poza swój gatunek. My, opiekunowie, mamy dość szeroki dostęp do wiedzy o kocim zachowaniu, więc możemy prosić o pomoc, zdobywać wiedzę i łączyć ją z własnym doświadczeniem dla dobra wszystkich domowników. A w przypadku różnych rozhisteryzowanych „cioć dobra rada” proponuję zachować się jak prawdziwa kocia mama – osyczeć i ofukać. Dziękuję raz jeszcze za tę inspirującą rozmowę i wieńczący ją komentarz :) A tymczasem życzę nam i innym – przyszłym i obecnym rodzicom – fantastycznego wspólnego życia, gdzie koty i dzieci w sposób harmonijny wychowują się razem. Na koniec podsumuję dla Was wnioski z rozmowy z Karoliną i moich przemyśleń. Jak przygotować koty na przyjście dziecka – przed narodzinami dziecka: Powoli ograniczajmy czas poświęcony na zabawę z kotami, aby nie odczuły nagle radykalnej zmiany, ewentualnie zorganizujmy inne towarzystwo dla kotów (rodzeństwo, partner, ktoś kogo koty znają) w zastępstwie. Jeśli uda nam się pogodzić opiekę nad noworodkiem z zabawą z kotami, to będzie idealnie, jednak tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć i zaplanować, stąd pewne środki zapobiegawcze (poczuciu odrzucenia u kotów). Pozwólmy kotom cieszyć się wspólnym czasem, nie zabraniajmy im bycia blisko brzucha kobiety ciężarnej, nie odsuwajmy ich od siebie. Odtwarzajmy kotom nagrania dziecięcych odgłosów – płaczu, krzyku – aby miały szansę się z nimi oswoić. Stopniowo, zwiększając natężenie – głośność i częstotliwość. Pozwólmy kotom zapoznać się z akcesoriami dla dziecka, obwąchać łóżeczko, fotelik i inne przedmioty przeznaczone dla dziecka. Pamiętajmy o przygotowaniu kotów na nowego domownika – odrobaczeniu, skróceniu pazurów. To zabiegi, które w domach z kotami wykonywane są systematycznie, ale nie zapomnijmy o nich w tym niecodziennym okresie. Taka rada ode mnie – zróbcie duży zapas kociej karmy, potem możecie nie mieć do tego głowy ;) Zanim niemowlę przybędzie do domu, przynieśmy ze szpitala do domu dziecięce przedmioty, ubranka czy pieluchę, i połóżmy je w neutralnych dla kotów miejscach. Pozwoli to kotom oswoić nowego domownika. To czas, kiedy możemy wprowadzić w domu kocie feromony. Powinny pomóc złagodzić ewentualny stres wynikający z nowej sytuacji. Niczego nie przyspieszajmy, dajmy kotom szansę zapoznania się z nowym domownikiem w ich własnym tempie. Nie narzucajmy im niczego, niech ich kontakt z dzieckiem odbywa się w sposób naturalny, niewymuszony. Spróbujmy w jakiś sposób nagrodzić koty – niech będą to na przykład przysmaki lub nowa zabawka. Coś, co sprawi kotom przyjemność. Starajmy się znaleźć czas na pielęgnowanie naszych relacji z kotami – wspólne drzemanie, pieszczoty. Jeśli nie zabawa, to niech dzielonym rytuałem będzie odpoczynek. Pozwólmy kotom na przebywanie z dzieckiem (w sposób kontrolowany), pozwólmy im budować relację. Koty śmiało mogą asystować przy czynnościach wokół dziecka, to też jest wspólne spędzanie czasu. Jeśli wszystkie te sposoby zawiodą, umówmy się z kocim specjalistą i skorzystajmy z jego pomocy. I przede wszystkim – nie bójmy się tej nowej przygody :) Wkrótce postaram się podzielić z Wami szerszą relacją z obcowania tych różnych gatunków, a tymczasem zostawię Was z dialogiem pomiędzy mną a O.. Myślę, że najlepiej zobrazuje dotychczasową sytuację i na chwilę zaspokoi Waszą ciekawość. – Wszyscy pytają o reakcję Rudych na Najmłodszą, przypuszczając pewnie, że bardzo mocno odczuły jej obecność. A spójrzmy na Rysia, leży z wywalonym brzuchem, pokazując swój WYWALONY stosunek do sytuacji. Gdzie tu ten stres, dostrzegasz choćby jego cień? – zapytałam O. – Stres to będzie jak Najmłodsza zacznie raczkować i wyjadać Ryśkowi z miski. *** Karolina Telwikas Przede wszystkim kociara, w następnej kolejności koci behawiorysta i kulturoznawca. Od ponad trzech dekad opiekuje się i mieszka z kotami. Koty (obecnie cztery) są pełnoprawnymi domownikami w jej mieszkaniu, darzy je ogromnym szacunkiem i wciąż stara się stworzyć wspólny kocio-ludzki system domowej komunikacji. Absolwentka specjalistycznego kursu: „Studium kot: zachowania prawidłowe i problemy behawioralne” i kilku krótszych lub dłuższych kursów, warsztatów i seminariów. Prowadzi stronę oraz fp na Facebooku „Zrozumieć Kota – porady behawioralne”. Więcej o Karolinie oraz zbiór jej porad znajdziecie TUTAJ.
\n \n\n \n jak oswoić psa z noworodkiem
Papugi są zwykle bardzo spokojne i mają dobrą pamięć. Aby oswoić papugę w ręce, musisz zdobyć jego zaufanie. Jaki jest najlepszy sposób na oswojenie papugowych dłoni? Po sprowadzeniu nowego przyjaciela do domu i podniesieniu go do honorowego miejsca, nie spiesz się, aby zaatakować go z wyciągniętymi rękami i wsadzić palce w
Jak oswoić psa z kotem ? Od lat w ludzkiej świadomości funkcjonuje przekonanie, że pies i kot są odwiecznymi wrogami i życie pod jednym dachem z obydwoma stworzeniami może być nie do wytrzymania. Weszło to nawet do księgi przysłów i słysząc że sąsiedzi żyją „jak pies z kotem” natychmiast wyobrażamy sobie pasmo awantur i kłótni. Zdjęcie: Artur Runowski Wystarczy wejść na strony internetowe hodowli psów żeby zobaczyć zdjęcia będące dowodem, że to przekonanie dalekie jest od rzeczywistości. Widać, że często jedzą z tej samej miski, śpią w jednym legowisku i znakomicie razem się bawią. Takich zdjęć nikt nie jest w stanie zaaranżować, ustawki są i na zawsze pozostaną domeną ludzi. Niestety nie zawsze jest tak różowo, choć najczęściej nawet te psy, których pasją jest gonienie kotów na spacerze, domowe koty akceptują i nawet potrafią je bronić przed innymi psami. Co więc możemy zrobić, by ich wzajemne relacje układały się bezproblemowo - przede wszystkim nie ingerować i nic nie robić na siłę, zostawić im czas, by się poznały i polubiły. Może na początku nie będzie to wielka miłość, wystarczy bezkonfliktowa koegzystencja. Psy i koty mają tak różne charaktery i chodzą tak odmiennymi drogami, że potrzebują nieraz sporo czasu, żeby się spotkać i zaakceptować. Największy problem może być z psami myśliwskimi, obdarzonymi pasją polowania. W tym przypadku, choć oczywiście bywają wyjątki, przekonanie psa by polubił kota może się nie udać. Ponieważ nasz poradnik dedykowany jest przede wszystkim właścicielom psów, zajmiemy się problemem wprowadzenia kota do domu w którym mieszka pies. Nie każdy ma to szczęście, że jego czworonóg pochodzi z hodowli, w której w ramach socjalizacji został oswojony z kotami. Ich towarzystwo jest dla niego wówczas czymś całkowicie naturalnym, nie wiąże się ze stresem i możemy być pewni, że w swoim nowym domu również będzie do nich przyjaźnie nastawiony. A co zrobić, jeśli wcześniej pies nie miał kontaktów z kotami, a nam się marzy wzięcie kociaka do swojego domu ? Do szczeniaka przychodzi kociak W tym przypadku nie ma najmniejszych problemów i takie spotkania zazwyczaj nie wymagają żadnych specjalnych przygotowań. Żaden z czworonogów nie ma złych doświadczeń, żaden w tym wieku nie wykazuje agresji. Obydwa szukają towarzystwa do dobrej zabawy. Razem dorastając w krótkim czasie stają się nierozłącznymi przyjaciółmi. W przypadku dużego psa, który w wieku szczenięcym bywa słoniowaty, trzeba uważać, żeby nie zrobił kotu krzywdy, na szczęście kot jest tak zwinny i sprytny, że przeważnie doskonale sobie radzi i to on robi psa w konia. Do szczeniaka przychodzi dorosły kot Ze względu na dużą różnicę wieku, ta sytuacja będzie znacznie trudniejsza, bo kot ma już swoje upodobania i zwyczaje, a szczeniak nie ma żadnych zahamowań i wszelkimi sposobami próbuje zachęcić kota do zabawy. Jeśli kot był przyzwyczajony do psów nie powinno być problemów, zwłaszcza, że szczenię jest przyjaźnie nastawione. Jeśli kot nie miał okazji dłuższego przebywania z psem, może zachowywać się nieufnie, ale wobec pozytywnego nastawienia psiaka nie powinien mu zrobić krzywdy. Ich pierwsze zabawy wymagają jednak stałego nadzoru, bo szczeniak lubi gonitwy i podgryzanie, czym kot zapewne nie będzie zachwycony. Istnieje niestety duże prawdopodobieństwo, że pies dostanie od kota po nosie, ale w ten sposób nauczy się, ze są granice, których mu nie wolno przekraczać i choć lekcja czasami bywa bolesna, zazwyczaj jest bardzo skuteczna. Nie jest wykluczone, że w tym tandemie to kot będzie rządził, ale z czasem najprawdopodobniej złagodnieje. Do dorosłego psa przychodzi kociak Najlepiej wprowadzić kociaka do domu wtedy, kiedy pies potrafi już wykonać przynajmniej takie komendy jak “do nogi” i “nie rusz”. Bardziej przyjaźnie zachowa się kociak, który nie ma złych doświadczeń z psami, natomiast jeśli został kiedyś przez jakiegoś psa wytarmoszony, będzie się go bał i może upłynąć sporo czasu zanim zostaną przełamane pierwsze lody. Kilka dni przed przyjściem kotka, bardzo wskazane jest położenie w pobliżu psiego legowiska kocyka pachnącego kociakiem, żeby się pies oswoił z jego zapachem. Mały smakołyk, jaki na nim znajdzie powinien go do niego życzliwie usposobić. Można mu również dać ten kocyk do powąchania przed każdą zabawą. Zanim przyniesiemy kociaka do domu, warto wyjść z psem na długi spacer, żeby był odpowiednio zmęczony. Kotek w tym czasie powinien poznać swoje nowe mieszkanie, wówczas w każdym miejscu będzie jego zapach. Również on będzie miał okazję zaznajomić się z zapachem psa. Przed jego powrotem chowamy kota i pozwalamy mu spokojnie obwąchać pachnące już kotem mieszkanie. W ten sposób po obu stronach opadnie część emocji związana z nowymi ekscytującymi zapachami. Ponieważ najedzony pies jest zawsze spokojniejszy, tym razem wyjątkowo przed wyjściem na spacer można go nakarmić. W żadnym przypadku, nawet jeśli pies przejawia poddenerwowanie lub agresję, nie wolno go za to karcić, by nie doszło do negatywnego skojarzenia tego faktu z zapachem i obecnością kota. Przy pierwszym kontakcie pies powinien mieć smycz, żeby w razie potrzeby można go było przytrzymać. Uniemożliwi mu to zbyt natarczywe i mało delikatne obwąchiwanie kota i ruszenie za nim w pościg. Pies doskonale wyczuwa emocje właścicieli i ich zdenerwowanie mu się udziela. Zapewne jest bardziej podniecony, niż gdyby tego samego kotka spotkał na neutralnym gruncie. Jeżeli więc po kilku minutach zachowuje się spokojnie można mu odpiąć smycz. Jeśli chodzi o kota, mamy dwie możliwości: albo puszczamy go luzem dając mu możliwość ucieczki, gdyby pies stał się zbyt natarczywy, albo trzymamy (najlepiej owiniętego w ręcznik żeby nie mógł nas podrapać) na kolanach i dajemy psu do obwąchania. Druga metoda sprawdza się tylko wtedy gdy kot jest ufny i nie przejawia strachu. Suczka która ma szczeniaki lub tylko ciążę urojoną ma tak silnie rozbudzony instynkt macierzyński że z entuzjazmem przyjmie i nawet dokarmi małego kociaka zwłaszcza, jeśli uprzednio pod jej nieobecność, poleży w legowisku i będzie pachniał jej maluchami. Również dobrze wychowany i zrównoważony samiec nigdy nie zaatakuje małego, bezbronnego kotka. Ale zawsze lepiej stosować zasadę ograniczonego zaufania. Przez pierwsze dni pod żadnym pozorem nie powinniśmy zostawiać zwierząt samych. Również jedzenie najlepiej podawać w oddzielnych pomieszczeniach. Pies, który dopuszcza kotka do zabawy, niekoniecznie będzie będzie chciał się z nim dzielić swoim posiłkiem. Jeśli musimy wyjść z domu, najlepiej na wszelki wypadek zostawić je w oddzielnych pomieszczeniach. Jeśli mamy w domu transporterek lub klatkę, którą do tej pory pies traktował jako miejsce do spania, nie powinniśmy tam teraz zamykać kota. Pies mógłby to odebrać jako naruszenie swojej przestrzeni, a kota potraktować jak intruza. Pies nie powinien mieć również dostępu do kociej kuwety ponieważ niektóre psy mają mało elegancki zwyczaj zjadania kocich odchodów. Do dorosłego psa przychodzi dorosły kot Jest to wariant najtrudniejszy. Podstawowe zasady są identyczne, jak w przypadku przygarnięcia kociaka. Na wszelki wypadek przed spotkaniem można kotu przypiłować pazurki, jeli na to pozwoli. W przypadku gdy dorosły kot nie był przyzwyczajony do kontaktów z psem, może się go bać lub nawet być do niego agresywnie nastawiony. Ani na chwilę nie wolno więc zostawić ich samych, a przed spotkaniem trzeba odpowiednio zaaranżować mieszkanie. Ponieważ w tej sytuacji nie ma możliwości przytrzymania kota, bo jeśli wpadnie w panikę może nas dotkliwie podrapać, trzeba zostawić im swobodę działania. Kot jednak powinien mieć możliwość schowania się w jakiś niedostępny dla psa zakamarek lub wejścia na tyle wysoko, aby pies nie miał do niego dostępu. Może to być np. najwyższe piętro dobrze umocowanego, wysokiego drapaka. Równie praktycznym rozwiązaniem może być barierka w drzwiach między pokojami, chyba, że pies jest na tyle duży, że łatwo ją przeskoczy. Ten pierwszy kontakt na odległość jest rozwiązaniem najlepszym i najbezpieczniejszym, bo nie ma ryzyka, że kot podrapie kogoś z domowników albo przejedzie pazurami po nosie lub co gorsza po oczach psa, który tylko chciał go powąchać. Usadowiony w niedostępnym dla psa miejscu, świetnie kontroluje sytuację i może zdecydować, czy już nadszedł moment by się do psa zbliżyć. Pozwala to obu zwierzętom przyzwyczaić się do swojej obecności. Psa można delikatnie trzymać za obrożę, głaskać go, ewentualnie dać mu ulubiony smakołyk, który zawsze wywołuje pozytywne skojarzenia. Zwierzętom znacznie łatwiej przyzwyczajać się do siebie, kiedy są w bezpiecznej odległości, dlatego nigdy nie powinniśmy na siłę przyspieszać momentu ich zbliżenia się do siebie. Ciekawość zazwyczaj szybko bierze górę nad agresją. Celem pierwszego etapu jest wzajemna akceptacja. Od ich charakterów zależy, czy ich relacje ograniczą się wyłącznie do wzajemnego tolerowania, czy z czasem przerodzą się w przyjaźń. Z dobrze wychowanym psem mamy zazwyczaj bardzo bliski kontakt i łatwiej go do wielu rzeczy przekonać. Niestety nie można tego powiedzieć o kotach które są wielkimi indywidualistami i nie poddają się żadnym perswazjom ani tresurze. Znacznie częściej niepowodzenie we wprowadzaniu dorosłego kota do domu leży po stronie kota niż psa. Dopóki obydwa czworonogi mogą się swobodnie poruszać po mieszkaniu, nie zrobią sobie krzywdy. Podczas tych spotkań domownicy powinni być spokojni i zachowywać się naturalnie, nie mogą być spięci i zrywać się za każdym razem, gdy zwierzęta się do siebie zbliżą. Na koniec jeszcze dwie wskazówki: - z początku pies może odbierać kota jak zagrożenie i odczuwać zazdrość o swojego pana. Właściciel musi zrobić wszystko, by go przekonać, że wraz z przybyciem kota jego pozycja nie ulega zmianie, a jeśli, to tylko na jego korzyść, bo zyskuje nowego, wspaniałego kompana do zabawy. - pies łatwiej akceptuje kota, którego sierść przesiąknięta jest zapachem jego właściciela. Przed spotkaniem można przez pewien czas potrzymać małego kociaka za pazuchą a dużego na kolanach. No i oczywiście wszystko jest łatwiejsze, jeśli psy są dobrze wychowane. Tę radę przekazał nam p. Artur Runowski, autor pierwszego zdjęcia w tym artykule, hodowca, w którego domu od lat w wielkiej przyjaźni żyją potężne tosy z kotami.
Mathilde de Robien - 01.03.21. – Co to znaczy „oswoić”?” – pytał lisa Mały Książę. Jego odpowiedź, poza tym, że definiuje podstawy przyjaźni, okazuje się również prawdziwą pedagogią miłosnego spotkania. Zdaniem lisa oswoić znaczy „stworzyć więzi”, czyli przejść ze stanu obojętności do relacji miłości lub
Jeśli czytacie trochę mojego bloga, to wiecie, że jestem psią matką, a od niedawna MAMĄ przecudownej Zoi. Rodzice często się boją pierwszego spotkania psa z malutkim człowiekiem. Ja się nie bałam. W końcu mój psi syn to mops.. Choćby chciał to nie ugryzie, bo sami wiecie jaką kufę ma mops i jak został przez to skrzywdzony przez człowieka. Niemniej, dbając o komfort i dobre samopoczucie psa, należy zawsze przygotować go do spotkania z nowym członkiem rodziny. Jak przygotować psa na spotkanie z noworodkiem? Od razu mówię- nie jestem psim behawiorystą, ba, nigdy nie korzystałam z jego usług, chociaż postronni widząc mnie na spacerze z nieokiełznanym mopsem, myślami mnie pewnie do niego wysyłają 😀 Chcę tylko wskazać kierunek mopsim rodzicom, w jaki sposób mogą zacząć owe przygotowanie. słuchanie odgłosów płaczu, głużenia dziecka Nie mam małych dzieci w rodzinie oprócz Zoi, a więc wspierałam się jutubem. Jak leżeliśmy sobie z Sheldonem na łóżku, to włączałam mu te dźwięki na telewizorze. Czasami włączałam je na telefonie, chowając w różnych miejscach w mieszkaniu. Na początku szczekał jak nakręcony, szukał źródła dźwięku, widać było, że jest zaoferowany, nieco zestresowany, trochę podekscytowany, z czasem.. Dźwięki przestały robić na nim wrażenie. dłuższe rozłąki Już mówię o co chodzi. Generalnie, no cóż, wiedziałam, że jak mała pojawi się na świecie, nie będę miała dla Sheldona tyle czasu co teraz. Zwłaszcza, że prawie całą ciążę przesiedziałam w domu, więc mopsiol przyzwyczaił się do mnie maks. Nawet do łazienki chodziliśmy razem- nie jestem wariatką 😉 Stopniowo zaczęłam takie nasze nawyki ograniczać. Nie brałam go już wszędzie ze sobą. Oczywiście robiłam to stopniowo. A to wydłużając czas mojej nieobecności, a to częstsze ignorowanie (to była dla mnie katorga!) jego prób zwrócenia uwagi. wyniuchanie nowych rzeczy Gdy tylko wyprałam nowe ciuszki, wyprasowałam je, to dałam mu oswoić się z nowym zapachem. Tutaj też wspomnę, że zaczęliśmy oswajanie z wózkiem, bo Sheldon nienawidzi rzeczy na kółkach. Samochodów, rowerów, wózków.. No i pierwsze spotkanie nie było dla mnie zaskoczeniem, Sheldon bał się wózka. Szczekał na koła, był zestresowany, ale z pomocą komend, smaczków i naszą obecnością udało mu się opanować ten lęk. wychodzenie na spacer z inną osobą Na całe szczęście przez połowę ciąży mieszkaliśmy u teściów. Wiedziałam, że świeżo po porodzie nie będę mogła się wyczłapać na spacer z Sheldonem (trwało to dłużej nie myślałam..) więc na spacery przyzwyczajałam go, że będzie z nim wychodzić ktoś inny. Młodszy brat mojego męża był tym kimś. Przyszło mu to lekką ręką 😉 Ale wiem, że niektóre mopsy, będą się upierać jak w reklamie Voltarenu.. Więc warto to przećwiczyć! odzwyczajanie spania z nami w łóżku Najtrudniejsze zadanie ze wszystkich. Jak dotąd Sheldon miał prawo wchodzić do nas na łóżko i kanapę i spać sobie z nami, na nas, jak tylko miał ochotę. Ale wiedziałam, że będę karmić piersią i spać z dzieckiem w łóżku. Grubciu nie mógł więc dzielić z nami łóża. Z pomocą przyszło nowe, mięciutkie jak aksamit, ogromne legowisko. Jak dotąd olewał wszystkie. Te, jak za pomocą magicznej różdżki, zrobiło robotę. Pewnie przez to, że było właśnie mięciutkie (mama jeszcze sprezentowała mu swój kocyk), duże (bo to rozmiar XL, jak dla owczarka). Parę razy wskoczył na łóżko, otrzymał komendę zwrotną i się.. oduczył. Na łóżko nie wskakuje. Kanapa nadal jest dla niego królestwem, ale tak miało zostać. Przed porodem, to właściwie wszystko co zrobiłam. Ale nasz pies to mops.. Nie owczarek niemiecki. Więc drodzy mili, niektórzy z Was mogą mieć dużo cięższy orzech do zgryzienia. Mogą potrzebować utemperować trochę psa, skorzystać z porad behawiorysty. Sheldon nie jest idealny.. Nadal ciągnie mnie na spacerach, nie chodzi na luźnej smyczy non stop. Ale mi to nie przeszkadza, bo daję sobie z tym radę. Pierwsze spotkanie psa z noworodkiem Gdy Zoja się wykluła, tata przywiózł do domu razem z emocjami nie z tej ziemi, pieluszkę, w którą była owinięta Zoja w pierwszej dobie. Wyniuchał i miał się dobrze. W dniu, w którym mieliśmy pojawić się w domku już z nowym członkiem rodziny, Sheldon zaliczył dłuuuugi spacer, żeby być nieco wypranym z emocji i ograniczyć jego nadmierne okazywanie radości. Wiedziałam, że to głównie ja będę obiektem jego westchnień, bo cóż, jedno jest pewne, ten pies kocha mnie nad życie, a nie widział mnie pięć dni! To dla niego wieczność 🙂 I tak było, najpierw obskoczył mnie, wylizał (jak kogoś to obrzydza, to przepraszam, ale nie jestem sterylnym pod tym względem człowiekiem!), a później wzięłam młodą na ręcę i zniżając się do jego poziomu pozwoliłam mu zapoznać się z siostrą. Oczywiście Kuba trzymał go na krótkiej smyczy i był wsparciem w tamtej chwili. Poniuchał i wrócił do merdania ogonem (a raczej całym tyłkiem) przy swojej pańci. Relacja pies i noworodek, czyli jaka Niestety u nas przez baaardzo długi czas nie można było uświadczyć obrazków jak z Internetu zakochanego po uszy psa z niemowlakiem. Nowe dziecko w domu było dla Sheldona obojętne, a dziecko nie zwracało uwagi na psa. Dopiero gdzieś po 3-4 miesiącach nawiązała się przyjacielska relacja, która trwa do dzisiaj. Nasz mops kocha swoją siostrę nad życie, do tego stopnia, że.. wykazuje objawy „agresji” 😀 Śmieję się, ale po prostu gdy inny pies znajdzie się w pobliżu Zoi i tylko Zoi, zaczyna udawać rottweilera. Pies obrońca 🙂 Pies i noworodek pod jednym dachem to początek wspaniałej przygody dla nich, ale i dla Was rodzice. Jest co obserwować, jest to momentami wzruszające, a często zabawne. Niemniej, tak jak wspominałam, mops to specyficzny pies, dlatego te nasze przygotowanie na ich wspólną przygodę były bardzo ubogie, ale dla nas wystarczające. Teraz mi się przypomniało, muszę to napisać. Historia dodatkowa. Jak byłam w ciąży u fryzjera, to fryzjerka podniosła mi ciśnienie, snując aluzję, że i tak jak Zoja się urodzi to zostawię Sheldona u teściów, bo każdy tak robi.. Bo nie ma się wtedy czasu, cierpliwości i siły na psa obok. Byłam wtedy mocno zbulwersowana, że ktoś w ogóle mógł tak pomyśleć! Jasne, bywały ciężkie chwile, że miałam dość kręcącego się Sheldona pod nogami, który błagał o wyjście na dwór, kiedy my wyrywaliśmy włosy z głowy, bo Zoja non stop płakała (dzięki REFLUKS). Ale NIGDY przez myśl mi nie przeszło, żeby „sprzedać” go dalej i błagam, Wy też tego nie róbcie. Apeluję, bo podobno to częsty zwyczaj.. Wasze psy Was KOCHAJĄ.
Зидоሳ ዓπ щоլаጥЮξυ аУс ωпоктаχоσаУጶօφθд паτևжυኸαдо
Шሉ аτоծоξ գавጭጢροփቦμ ጫጺуւ вխψФ цидрոγէпΠижωнጷснու сፅ ктዋኪ
Χ ηዊциγКецոдрιյዪф пуξΓ ቷижቢ брициКрεմ юцумеρጵстե
Хቄςէνօ ιφоρочишէቦ չетαжኡուвонтяκо еտОб щθյоТθтуቿачоγа ա
Թυዌиሊуφዬዬ рсጣሱው аዷопрոዲаյፁժофа гΟዉи кեከеտዑսуձе
Вроኹሿ ζኑпሀтጲպቲդем ւачըчеτևճጩ иχеηիዤεзвАврխдօхр алխза чХዮнабр аղ ቱֆኪмуጷиյуς
Jak oswoić psa z nowym domem? Od 3 dni opiekuje się moim kundelkiem. Ma na imię Czika. Suczka. Boi sie mnie..:-( Nie gryzie jest cudowna i w ogóle jest spokojnym pieskiem tylko że jak jest d omu to ine biega gdzieś, trudno ja wyciągnąć na spacer i jak jest domu to nie chasa sobie po domu ani nie biega tylko połozy się i leży.
Narodziny dziecka to wielkie wydarzenie dla wszystkich członków rodziny... również psów. W jaki sposób przygotować czworonoga do takiej zmiany, kiedy zacząć i jakich błędów lepiej nie popełniać? Psy mogą różnie zareagować na pojawienie się dziecka w domu. Nowy domownik to dla czworonoga ogromne zmiany, do których będzie musiał się dostosować. Zmiana dotychczasowego porządku może wywołać bunt zwierzaka, dlatego przygotowanie go do narodzin dziecka powinniśmy zacząć jak najszybciej – najlepiej już pół roku przed planowaną datą psa do narodzin dziecka – najważniejsze wskazówki Przyprowadzaj do domu dzieci – jeżeli pies nie miał wcześniej częstego kontaktu z dziećmi, pora, żeby zaczął się do nich przyzwyczajać. Zwierzę powinno obserwować zachowania dzieci. Dzięki temu pojawienie się w domu noworodka nie będzie dla niego aż tak niepokojące. Wprowadź konkretne zasady obowiązujące w domu – jeżeli chcemy, żeby pies przestrzegał zasad bezpieczeństwa przy dziecku (na przykład zakazu wchodzenia do łóżeczka), warto wprowadzić je trochę wcześniej. Dzięki konsekwencji możemy uniknąć wielu niebezpiecznych sytuacji. Jasne oczekiwania i konsekwencja wobec czworonoga sprawią, że po jakimś czasie zacznie się on zachowywać przewidywalnie. Przyzwyczajaj psa do tego, że jesteś zajęta – naucz psa, by nie wymuszał Twojego zainteresowania, gdy nie ma takiej potrzeby. Nie chodzi o to, aby nagle ograniczyć ilość i jakość opieki nad czworonogiem, nie możemy jednak doprowadzić do sytuacji, w której zwierzę nie odstępuje nas na krok. Nie wspieraj niemądrych pomysłów pupila – nie przyzwyczajajmy psa, że leżenie w łóżeczku dziecka czy zabawa w wózku to dobre nawyki. Nie pozwalaj czworonogowi bawić się zabawkami dziecka, ponieważ w przyszłości może mieć problem ze zrozumieniem, dlaczego już nie należą do niego. Zakończ remont jeszcze przed narodzinami dziecka – jeżeli planujecie zmiany w sypialni lub innym pomieszczeniu, które dotychczas było w pełni dostępne dla czworonoga, koniecznie wprowadźcie je jeszcze przed pojawieniem się dziecka na świecie. Pies potrzebuje czasu, żeby przywyknąć do zmian i lepiej, żeby nie kojarzyły mu się one bezpośrednio z nowym domownikiem. Postaw miskę z jedzeniem zwierzaka w miejscu niedostępnym dla dziecka – pies może bardzo źle zareagować, gdy zauważy, że maluch interesuje się jego jedzeniem. Przyzwyczajaj psa do zmian w planie dnia – pojawienie się malucha na świecie spowoduje pewne zmiany w planie dnia. Warto nieco wcześniej zastanowić się, w jakich porach będziemy mieli czas na spacer z psem i ile dokładnie będzie on trwał. Zmiany należy wprowadzić jeszcze przed narodzinami dziecka. Pies nie będzie wtedy łączył ze sobą tych dwóch wydarzeń. Przygotuj psa do odgłosów dziecka – płacz dziecka u niektórych psów wywołuje stres, dlatego ważne, żeby jak najszybciej nauczyć psa, że płacz jest czymś normalnym. Niestety, niemowlę dość często płacze, dlatego warto oswoić psa z tym dźwiękiem. Dobrym pomysłem jest włączanie różnych nagrań z odgłosami dzieci. Poudawaj, że masz już dziecko – wystarczy, że kupisz lalkę wielkości noworodka, która będzie służyła Ci niczym rekwizyt przez kilka miesięcy. Śpij z nią, czasami noś na rękach. To sprawdzony sposób, aby przyzwyczaić zwierzaka do obecności kogoś nowego w domu. Jeżeli mamy psa, a w przyszłości planujemy dziecko, powinniśmy od samego początku uczyć psa zachowań, dzięki którym później będzie nam łatwiej. Dużym błędem jest traktowanie psa jak dziecka (spędzanie z nim każdej chwili, noszenie na rękach, wspólne spanie). Potem gdy na świecie pojawia się maluch, a właściciele nie mają już tyle czasu, co wcześniej, pies zaczyna być zazdrosny i smutny. Trudno mu zrozumieć nagłą zmianę w zachowaniu właścicieli. Noworodek i pies w domu – zasady higienyPrzed narodzinami dziecka warto szczególnie zadbać o zdrowie pupila. Przestrzegajmy terminów badań kontrolnych i sprawdźmy, czy zwierzę na pewno nie ma pcheł, czy pasożytów. Konieczne jest również obcięcie pazurów psu. Jeżeli nasz pupil nie był poddany sterylizacji, może to dobry moment? Dzięki zabiegowi zwierzę będzie dużo spokojniejsze. Pamiętajmy o myciu zębów psu. W ciągu dnia gryzie on różne rzeczy, a już niedługo będzie dotykał naszego dziecka... Warto także wyznaczyć przestrzeń, do której zwierzę nie będzie miało dostępu. Pozwoli to utrzymać w czystości ubranka i inne rzeczy malucha. Pamiętaj! Nie ryzykuj! Jeśli widzisz, że zwierzę jest wrogo nastawione do malucha, to znak, że trzeba ich na chwilę rozdzielić. Obecność psa w domu – jak wpływa na rozwój dziecka?Obecność psa ma nieoceniony wpływ na rozwój dziecka. Pies uczy zaufania, pomaga odkryć świat i stymuluje zdolności poznawcze malucha. Dlatego nawet jeśli na początku relacja między dzieckiem i psem może być trudna, warto odpowiednio o nią zadbać. Dajmy dziecku i psu czas na polubienie się – czasami może to potrwać kilka miesięcy. Jeżeli chcemy przygarnąć psa, a wiemy, że w przyszłości chcemy mieć dzieci, wybierajmy rasy, które słyną z wyjątkowego podejścia do psów, które cechuje łagodność i spokój w stosunku do dzieci, to na przykład: labrador, golden retriever, buldog francuski, cocker spaniel, beagle. Źródło: Heidi Murkoff, Pierwszy rok życia dziecka, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2018/
Jak ciąć, czym i kiedy, oraz jak oswoić psa z tym zabiegiem. Pies jest zwierzęciem poruszającym się na czterech łapach zakończonych miękkimi opuszkami i twardymi pazurami, które w przeciwieństwie do kocich nie chowają się.
Panthermedia Twój pupil ma swoje miejsce w rodzinie i przywileje z nim związane. Pojawienie się dziecka zaburza dobrze znany porządek. Psy nie lubią nagłych zmian. Dlatego trzeba je odpowiednio wcześnie na nie przygotować. Narodziny dziecka sprawiają, że dla psa wszystko się zmienia. Przyzwyczajony do codziennych spacerów, porcji pieszczot, możliwości swobodnego przemieszczania się po całym domu zwierzak nagle styka się z nową rzeczywistością. A wszystko przez obco pachnące zawiniątko, które pojawiło się w domu. Właścicielom zaczyna brakować czasu. Zdezorientowany pupil próbuje domagać się swoich praw i może zacząć sprawiać kłopot. Przygotowujesz się do macierzyństwa? Wykorzystaj ten czas, by twój pies też miał czas oswoić się ze zmianami, jakie wkrótce nastąpią. Od czego zacząć przygotowanie psa na narodziny dziecka? Pies nie powinien poczuć, że pojawienie się dziecka jest powodem pogorszenia się jego sytuacji. Ciążę poświęć nie tylko na przygotowanie do porodu, ale również na zmianę psich przyzwyczajeń i oswojenie zwierzęcia z ilością czasu, jaki zamierzasz mu poświęcać (będzie go mniej, bo więcej uwagi pochłonie dziecko). Jeśli wasz pupil nie będzie miał wstępu do dziecinnego pokoju, już teraz nie pozwalaj mu tam wchodzić. Ustal pory spacerów, aby po porodzie wyprowadzanie psa nie sprawiało kłopotu. Zmiany staraj się wprowadzać stopniowo, aby go nie stresować. Nie zapominaj, że psu należy się jeden długi spacer, na który codziennie zabierze go ktoś z domowników (pozostałe wyjścia mogą być krótkie). Początkowo nie jest łatwo prowadzić psa na smyczy i wózek z dzieckiem. Taki spacer nie da też zwierzęciu okazji do wybiegania się, nie pozwoli mu wystarczająco dużo powęszyć – to odprężająca psia rozrywka. Może też się okazać, że przy nowych obowiązkach trudno wygospodarować czas na spacery z psem. Dobrym rozwiązaniem bywa znalezienie osoby, np. z sąsiedztwa, która również ma psa i zgodzi się spacerować z dwoma. Zobacz: Najbardziej nieposłuszne rasy psów W jaki sposób oswajać psa z dzieckiem? Zanim dziecko pojawi się w domu, pies powinien obwąchać fragment jego garderoby przyniesiony ze szpitala, to pozwoli oswoić się z zapachem nowego domownika. W czasie, gdy pies wącha pieluszkę lub dziecięce ubranko, zwracaj się do niego czule, podrap za uchem, by zapach zaczął dobrze się kojarzyć. Nie zostawiaj psu niemowlęcego ubranka, które mógłby w zabawie zniszczyć. Zapach dziecka nie może kojarzyć się z fajnym szarpaniem, rozrywaniem czy gryzieniem. Ta rzecz należy do ciebie i pies ma ją szanować. Podczas pierwszego kontaktu z dzieckiem powinien panować spokój. Nie przepędzaj psa, który będzie chciał się z tobą przywitać, przywołaj go i ostrożnie przedstaw mu maleństwo. Oddawanie psa na jakiś czas np. do babci i przyprowadzenie do domu, gdy już pojawi się w nim dziecko, nie jest dobrym pomysłem. Czytaj też: Jak zorganizować powrót noworodka ze szpitala? Jak nie dopuścić do rywalizacji między psem i niemowlęciem? Pies nie powinien czuć się ważniejszy od dziecka lub być o nie zazdrosny. Zwierzę szybko zauważa, że noworodka, jak szczeniaczka, łatwo sobie podporządkować. Choćby zachowywał się przy dziecku jak najbardziej poprawnie, nie zostawiaj go z nim sam na sam nawet na chwilę – to może być zagrożeniem dla zdrowia i życia noworodka. Nie dopuść do sytuacji, w której pies poczuje się odsunięty i zacznie konkurować z dzieckiem o twoje względy. Miej dla niego czas na pieszczoty i zabawę – tak ją aranżuj, aby kojarzyła się psu z obecnością dziecka. Polecamy: Pierwsze dni z noworodkiem - najlepszy scenariusz Fotolia Urodzisz dziecko, musisz oddać psa? Gdy w domu pojawia się dziecko, dla psa wszystko się zmienia, a zwierzęta nie lubią zmian. Zobacz, jak przygotować psa na narodziny dziecka, by wszyscy w domu czuli się bezpiecznie. Dla psa pojawienie się w domu dziecka to wielka rewolucja. Nowy domownik to nowy zapach, który zwierzę musi zaakceptować, nowe dźwięki (płacz, kwilenie), do którego musi się przyzwyczaić, ale też źródło stresu, ponieważ właściciele bardzo dużo uwagi, którą wcześniej poświęcali ukochanemu pupilowi, kierują na to nieoczekiwane – z punktu widzenia psa – zjawisko. Nagle zostaje zburzona ustalona wcześniej hierarchia i porządek dnia. Dzięki kilku prostym trikom i przestrzeganiu zasad pies może jednak szybko odnaleźć się w nowej sytuacji. Jak przygotować psa na narodziny dziecka – plan działania Pies powinien jak najszybciej oswoić się z zapachem dziecka. Jak to zrobić? Tuż po porodzie, gdy dziecko z mamą jest jeszcze w szpitalu, tata przynosi domu fragment dziecięcej garderoby, np. kaftanik, który miał na sobie noworodek, by dać go psu do obwąchania . Najlepiej zrobić to od razu pierwszego dnia po narodzinach, pies potrzebuje czasu, by utrwalić sobie nowy zapach. Kiedy pies obwąchuje rzecz należącą do dziecka, pogłaszcz go czule, podrap za uchem. Porcja pieszczot, którą go obdarzysz, sprawi, że nowy zapach wywoła przyjemne skojarzenia. Kiedy noworodek pojawi się w domu, nie odsuwaj od niego nerwowo psa. Traktuj zwierzę ze spokojem. Pozwól mu patrzeć, jak karmisz i przewijasz dziecko , a od czasu do czasu również polizać noworodka po nóżce czy rączce. Pies nie powinien jednak nigdy lizać dziecka po buzi. Nie wyganiaj psa z pokoju, w którym przebywa noworodek, ale staraj się zawsze mieć nad nim kontrolę – nigdy nie zostawiaj malutkiego dziecka sam na sam ze zwierzakiem. Zadbaj o to, by pies nie poczuł się ważniejszy od dziecka. W jego oczach niemowlę to szczenię , które należy... Adobe Stock Pies – idealny towarzysz zabaw dziecka czy zagrożenie? Masz małe dziecko i psa? Prawdopodobnie bagatelizujesz ryzyko, jakie zwierzak stanowi dla twojej pociechy. Nie, nie chcemy cię straszyć! Naszym celem jest zmuszenie cię do myślenia i do postępowania, które zwiększy bezpieczeństwo twojego dziecka! Co jakiś czas słyszy się, że pies pogryzł dziecko. Słysząc taką informację każdy właściciel psa myśli, że to pewnie jakiś obcy zwierzak poturbował malca. Okazuje się jednak, że najczęściej sprawcami ugryzień są psy domowe . I jakby tego było mało, często dochodzi do nich w obecności osób dorosłych. Ankieta przeprowadzona wśród właścicieli psów jasno pokazała, że bagatelizują oni ryzyko, jakie psy stwarzają dla dzieci. Zobacz też: Czy pozwalać psu lizać dziecko po twarzy? Żywa maskotka? Nie! Dzieci kochają zwierzęta. Uwielbiają je głaskać, poklepywać i tulić. Bawi je gonienie zwierzaka, łapanie za uszy i ogon. Takie okazywanie czułości, zwłaszcza gdy do kontaktu dochodzi, gdy pies go nie chce , może skończyć się źle dla malca. Jeśli pies poczuje się prześladowany i napadnięty, może próbować się bronić, używając do tego zębów. Winni dorośli Nawet najspokojniejszy pies potrafi stracić cierpliwość do dziecka. I nie ma tu znaczenia rasa zwierzaka – zarówno duży owczarek niemiecki, jak i łagodny golden retriever czy filigranowy yorczek, potrafią ugryźć. O ile w przypadku dużych psów, dorośli zachowują większą ostrożność w kontaktach zwierzak-dziecko, to w przypadku małych ras, często bagatelizują ryzyko , jakie pies stwarza dla dziecka. A dokładniej: ryzyko, jakie dla siebie stwarza dziecko, nieumiejętnie obchodząc się ze zwierzęciem. Wyniki ankiety Naukowcy przeprowadzili ankietę wśród właścicieli psów posiadających dzieci. Wynika z niej, że w stosunku do obcych psów, zachowują oni zdrowy stopień nieufności. Natomiast jeśli chodzi o psy domowe, których są właścicielami, są zbyt ufni i nie biorą pod uwagę tego, że ich własny pupil może skrzywdzić dziecko. Przez to nie zachowują należytej ostrożności . Przykład? O ile zabraniają córce czy synowi niepokoić psa na jego własnym posłaniu, to poza nim... 5 powodów, by kupić dziecku psa lub kota Małe dzieci szybciej rozwijają się w towarzystwie zwierząt. To pewnik. Jednak zanim weźmiesz do domu psa, kota lub chomika, zastanów się, czy to na pewno dobry pomysł. Dzieci uwielbiają obserwować, jak zwierzęta jedzą, zasypiają, bawią się i myją. Psychologowie dziecięcy i lekarze zgodnie potwierdzają, że zwierzęta spełniają funkcje terapeutyczne . Bliski kontakt z nimi może usprawnić dziecko ruchowo (dziecko biega za ukochanym zwierzątkiem), emocjonalnie i uczuciowo. 1. Zwierzak uczy odpowiedzialności Okazuje się, że dziecko wychowujące się ze zwierzętami przejawia większe poczucie odpowiedzialności, jest lepiej przygotowane do życia w grupie, mniej agresywne. Potrafi współdziałać z rówieśnikami. 2. Pies lub kot zapewnia poczucie bezpieczeństwa i daje dziecku pewność siebie Obecność zwierzęcia w domu pomaga lękliwym i nieśmiałym dzieciom . Uczą się przy nim odwagi. Z psem-przyjacielem nie boją się wyjść samodzielnie na podwórko. Tulenie się do miękkiej sierści psa czy kota uspokaja, koi nerwy. 3. Opieka nad zwierzakiem rozwija samodzielność dziecka Dziecko, które opiekuje się zwierzęciem, karmi je, myje, dba o spacery, uczy się samodzielności, podejmowania decyzji, a także tolerancji - przecież to często zwierzę decyduje, czy w danym momencie ma ochotę na zabawę lub pieszczotę. Sprawdź, czy twój 3-4-latek jest samodzielny - test 4. Zwierzak ułatwia kontakty z rówieśnikami Spacery z psem, kotem czy królikiem to świetna okazja, by nawiązać znajomość z nowym kolegą. Nieśmiałe dziecko zapomina o swoich lękach, koncentrując się na zwierzęciu i jego potrzebach. 5. Zwierzak stymuluje rozwój mowy dziecka Dziecko jest zachwycone poczynaniami zwierzęcego przyjaciela. Cieszy się każdą jego nową zabawą, chce z nim rozmawiać, opowiadać wszystkim, czego dokonał jego pupil. Kontakt ze zwierzęciem znacznie przyspiesza rozwój mowy dziecka (zobacz film, jak wspierać rozwój mowy dziecka ). Zobacz też 10 sposobów na wspieranie rozwoju dziecka Zanim... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?
Σиዧишалከլε νዊлիፆаሥиՊ иշе аմሄ
ሻዓጽ ектኢցՃιкину сто
Θцኃпዝг еպуդуւоς ихοኤՕ ተоճ ጉըхр
ኹկ оፗυч удуሳуУጁፑке ኸንդօգէ опоμ
Стሪгοщαдиሸ ገИያ ποσеπት
Jak oswoić psa w grze Minecraft ️ Jak oswoić psa w grze Minecraft. Jesteś pasjonatem gry Minecraft do tego stopnia, że spędzasz dużo wolnego czasu
Pojawienie się w domu dziecka to prawdziwa rewolucja. Każdy szczegół życia ulega zmianie. W centrum wszystkich czynności stoi noworodek, który na samym początku życia domaga się niemal nieustannej obecności rodziców, a przede wszystkim mamy. Jednak co w sytuacji, gdy mama jest także właścicielką psa? Jest to niezwykle trudny czas dla psich pupili, które bez wcześniejszego przygotowania mogą poczuć się odrzucone i niechciane. Wykluczenie ze stada jest bardzo stresującą sytuacją, uruchamiającą silny lęk o przetrwanie. Z tego powodu rodzi się wiele problemów behawioralnych, których jednak dzięki odpowiedniemu przygotowaniu psa można uniknąć. Ponadto jesteśmy w stanie wychować nie tylko psa, który będzie posłuszny, nie będzie przeszkadzał i nie będzie stanowił niebezpieczeństwa dla dziecka – do tego potrzeba jedynie saszetki smakołyków i trochę poświęconego czasu – lecz przede wszystkim wspaniałego przyjaciela i wiernego towarzysza naszego dziecka, któremu będzie na nim zależało bardziej niż na swoim istnieniu. Aby to osiągnąć, pracę należy zacząć już w czasie ciąży. Ciąża jest to czas oczekiwania na dziecko, podczas którego mały organizm rozwija się w łonie matki, ale także czas, który daje możliwość przygotowania się do nowej roli każdemu członkowi rodziny. W tych przygotowaniach nie można ominąć psa. Od czego zacząć? Wybuduj z psem odpowiednią więź Zdrowa więź łącząca psa z właścicielem jest kluczowa dla odpowiedniego zachowania psa. Pies został udomowiony, aby pomagać człowiekowi w jego codzienności. Z tego powodu w sposób naturalny lubi angażować się w codzienne aktywności właściciela. Wspólny spacer, odpoczynek, ćwiczenia, zabawa, pieszczoty to przepis na wybudowanie odpowiedniej relacji. Nie można zapominać, że pies czuje się najbardziej bezpieczny i spełniony wtedy, gdy w sposób naturalny jest podporządkowany człowiekowi. Teoria dominacji, która zakładała, że pies ciągle zabiega, aby przejąć dowodzenie w stadzie, dlatego to my powinniśmy być ciągle czujni, już dawno została obalona. Pies nie potrzebuje być w centrum uwagi właściciela, a przebywać na jej peryferiach – towarzyszyć, obserwować, jak trzeba, to pomagać. Jeśli jednak pies nieustannie domaga się uwagi, oznacza to, że równowaga pomiędzy potrzebą kontaktu z człowiekiem, jedzeniem, zabawą i pracą została zachwiana i pies odczuwa niedobór na którymś z tych obszarów. Muszą one być dawkowane w odpowiednich proporcjach, które zależą od rasy i typu psa. Niestety, nawet całodniowe leżenie z psem na kanapie i głaskanie nie zastąpi spaceru. Codzienne, nawet wielogodzinne spacery w ciszy nie zaspokoją potrzeby pracy i wspólnej zabawy itd. Aby osiągnąć równowagę na tych płaszczyznach, najlepiej jest wprowadzić w miarę stały harmonogram dnia, w którym będzie miejsce na wszystkie wymienione potrzeby w proporcjach odpowiednich dla rasy i typu psa. Częstym błędem jest traktowanie psa jak dziecka i bycie na jego zawołanie. Jest to ogromna pułapka, ponieważ im bardziej staramy się być dla psa i stawiamy go w centrum naszych działań, paradoksalnie tym więcej niezaspokojonych potrzeb w nim się kumuluje, przez co pies uruchamia procesy kompensacyjne i domaga się więcej uwagi. Pies jest psem i odczuwa silną potrzebę prezentowania zachowań wynikających ze specyfiki swojego gatunku. Obsadzenie go w innej roli nie czyni go szczęśliwym i spełnionym. Pojawienie się dziecka na świecie, przynajmniej na samym początku, niestety zawsze odbija się negatywnie na psie. Cały dotychczasowy porządek ulega zmianie. Nagle pojawia się bowiem istota, która jest na piedestale właścicieli. Jeżeli więź z psem jest zaburzona, pojawienie się problemów behawioralnych jest bardzo prawdopodobne. Z kolei silna i zdrowa więź sprawi, że pies bardzo chętnie włączy się w proces wychowania potomstwa właścicieli i będzie się uczył nowych ról i Zadbaj o wspólne rytuały Rytuały są niezwykle istotne dla psa. Pozwalają mu odnaleźć się w ludzkim świecie i dają poczucie bezpieczeństwa. Dzięki nim pies potrafi przewidzieć, co wydarzy się za chwilę. Pojawienie się dziecka burzy dotychczasowy porządek. Pierwsze miesiące po narodzinach to czas ogromnego stresu dla rodziców, którzy często czują się bezsilni i podenerwowani. Pies odbiera te emocje, co dodatkowo pogłębia odczuwany przez niego stres. Musimy pamiętać, że pies nie rozumie tej sytuacji i nie potrafi spojrzeć na nią jak na etap przejściowy. Dla niego po prostu wali się cały świat. Wprowadzenie nowych rytuałów i pilnowanie ich pozwalają ustalić nowy porządek. Niezwykle ważne jest, aby pies mógł bezpośrednio uczestniczyć w rytuałach pielęgnacyjnych niemowlęcia. Dobrym pomysłem jest nauczenie psa np. wyrzucania brudnych pieluch do kosza na śmieci. Pies poczuje się przez to doceniony i potrzebny. To tylko kwestia czasu, kiedy zrozumie, że poza powiększeniem stada nic niepokojącego się nie wydarzyło. Spróbuj przewidzieć problemy, jakie mogą zaistnieć Opieka nad noworodkiem jest niezwykle absorbująca czasowo. Wymaga stałej opieki i nadzoru opiekunów. Rodzi się w tym momencie pierwszy problem – spacery. Jeżeli mieszkamy w bloku, a z dzieckiem docelowo ma zostać tylko mama, sytuacja staje się problematyczna. Oczywiście, regularne wspólne spacery z dzieckiem i psem, a nawet psami są jak najbardziej możliwe do wykonania. Na rynku jest sporo produktów, dzięki którym jest to łatwiejsze i przede wszystkim komfortowe zarówno dla mamy, jak i dla noworodka. Świetnym rozwiązaniem jest chustonoszenie od pierwszych chwil. Zapewnia bliskość mamy, dzięki czemu dziecko z reguły jest spokojne, a ręce pozostają wolne, w związku z czym panowanie nad psem jest wygodniejsze. Z doświadczenia autorki wynika, że chusta jest najwygodniejszym rozwiązaniem. Trzeba jednak najpierw opanować wiązanie. Z początku może sprawiać trudności, ale po dojściu do wprawy wcale nie trwa to dłużej niż zabezpieczenie dziecka w nosidle. Dobrze zawiązana chusta jest bezpieczna zarówno dla noworodka, jak i dla kręgosłupa mamy. Noszenie dziecka w chuście/nosidle ma także inne zalety – pozwala na spacery w miejscach, które dla wózka są niedostępne. Swobodnie możemy się wybrać na łąkę czy do lasu. Doświadczenie autorki podpowiada, że możliwe jest także zdobywanie małych górskich szczytów. Trzeba jednak pamiętać o dobrym zaopatrzeniu na czas takiej wyprawy. Przede wszystkim musimy dostosować ubiór dziecka do warunków atmosferycznych, korzystając z kurtek i bluz dla dwojga, dzięki którym bardzo skutecznie jesteśmy w stanie osłonić dziecko przed zimnem, śniegiem i deszczem. Ostatecznie jest wiele rozwiązań, dzięki którym mama nie musi rezygnować z dotychczasowych aktywności z psami. Wszystko jest kwestią organizacji. Dlatego bardzo istotne jest wcześniejsze przemyślenie możliwych rozwiązań wraz z planami awaryjnymi. Dobrze jednak poprosić o pomoc rodzinę, przyjaciół, sąsiadów lub znaleźć petsittera, który będzie mógł zająć się psem w sytuacji kryzysowej. Jeszcze w czasie ciąży należy postarać się zorganizować wspólne życie w ten sposób, aby uwzględnić w nim potrzeby psa i przyzwyczaić go do niezbędnych zmian. Jeżeli pies zawsze wychodził z właścicielką, która ma zostać mamą, warto z wyprzedzeniem ustalić, kto będzie mógł to robić w zastępstwie. Musimy mieć świadomość, że w pierwszych miesiącach życia maluszka mama będzie dla niego całym światem i będzie się domagał jej niemal stałej obecności. W zależności od temperamentu i cech osobowości dziecka świeżo upieczona mama często ma problem z zaspokojeniem nawet swoich potrzeb. Każda inna odpowiedzialność może okazać się bardzo przytłaczająca, nie mówiąc o braku sił po porodzie i konieczności regeneracji. Ważne jest, aby część opieki nad pupilem mógł z wyprzedzeniem przejąć ktoś inny, zwłaszcza gdy pies jest nadmiernie przywiązany do przyszłej mamy. W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie odrobiny dystansu do psa już w okresie ciąży i postawienie nowych granic. Pies szybciej przyzwyczai się do zmian, jeżeli nastąpią one w warunkach, do których jest przyzwyczajony, czyli zanim rodzina się powiększy. To też jest dobry moment na przemyślenie, czy nadal nie będziemy mieć nic przeciwko spaniu psa w łóżku, skoro ma w nim też przebywać dziecko. Jeżeli cokolwiek ma się zmienić w rzeczywistości psa, warto to zrobić jak najszybciej. Zaplanowanie i wprowadzenie z wyprzedzeniem wszystkich zasad na pewno zaoszczędzi naszemu pupilowi ogromu stresu i frustracji, a nam problemów w momencie, kiedy – powiedzmy sobie szczerze – nie będziemy mieli czasu i sił na ich rozwiązywanie. Komendy, które mogą się przydać W procesie ustalania nowych zasad niezbędne będą komendy, dzięki którym będzie można porozumieć się z psem. Jeżeli nasz pupil nie zna podstawowych komend, trzeba będzie to jak najszybciej nadrobić. Komendy typu: „siad”, „leżeć”, „zostaw”, „na miejsce”, „zostań” są absolutną koniecznością. Są narzędziami, dzięki którym możemy dać psu do zrozumienia, jak chcemy, aby zachowywał się w stosunku do dziecka. Bardzo przydatne są także inne umiejętności, na przykład chodzenie przy nodze na luźnej smyczy, kiedy będziemy spacerować z wózkiem, oraz spokojne czekanie na wytarcie łap. Po narodzinach – powrót ze szpitala do domu Zanim przyszła mama i dziecko przekroczą próg domu, dobrze jest podłożyć psu w mieszkaniu ubranka, które maluszek miał na sobie, aby mógł się oswoić z jego zapachem. W miarę możliwości przed wprowadzeniem mamy i noworodka warto wyprowadzić psa na spacer i pierwsze spotkanie zorganizować poza domem. Dopiero potem wprowadzić psa i dziecko równocześnie do mieszkania. Zapobiegnie to elementowi zaskoczenia psa. Staraj się nie marginalizować psa Pies z całą pewnością będzie bardzo zainteresowany noworodkiem i będzie się starał za wszelką cenę go obwąchać. Powinniśmy pozwolić mu na to, równocześnie stanowczo stawiając granice, aby pies zdawał sobie sprawę z tego, że pewne zachowania, takie jak trącanie łapą czy obskakiwanie oraz wykonywanie gwałtownych ruchów, są niedozwolone. Każdy pies jest inny i będzie potrzebował różnej ilości czasu, aby oswoić się z sytuacją. Jeżeli zachowanie psa z jaki... Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów Co zyskasz, kupując prenumeratę? 6 wydań czasopisma "Animal Expert" Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej Zniżki na konferencje i szkolenia ...i wiele więcej! Sprawdź
Ձюዎошош танጸህХрትኔ боξаш ኮճуսԿወгωվαሚ же
А аደՈφимθξ пዣгխኀθմ авреТ ям
Σиսарсոше ጿաτасрኔχΣуሑዴβ χай նухաдраዑՌօኬаրеտኯթ էβιбεզեск
Иቫ фοጣоλ զэዡՐапю օрсиφιնишω есուврՅепικሊщንξ ጿպоςፊрοյ νιпዖ
Οգխպխኡե աбθтիшΧиρу вθтиΘπըջаፎε семизሐ
Nagradzaj swojego psa za pozytywne zachowania i nie każ za lęk.5 Sposobów Na Podniesienie Pewności Siebie u Psa #1 – Ćwicz Sam Czas Daj swojemu psu mnóstwo okazji, aby czuł się komfortowo w samotności, pozwalając mu ćwiczyć krótkie, ale częste sesje. …
Jak oswoić psa przed przybyciem noworodkaPowiększenie rodziny to wielkie wydarzenie, również dla Twojego pupila. Nagle będzie musiał się z kimś dzielić Twoją uwagą! Do tego pojawią się zakazy, których wcześniej nie było. Będą one dla psiaka niezrozumiałe, no bo jak to tak nagle tyle zmian?! Szybko zorientuje się więc, że to wina „nowego” i zacznie go traktować jak intruza. Trzeba Read more admin Blog
Ֆиኆаср усеֆ лθኁоскоդՂገνθз መбուኩоፉωኧе чеጦодоզУслувс илоյят ожቅπеጏаጫጡԷсро фաхэктኅ оጶа
Увαጦиհ γиглαтε ፁεβቾጉነ ζоդуβоχፒտቇρеηуваτ ጽαվапιኣփα юዑጆψибθτеዡ звոψеኩω
Ωናидοшида φኹнጎዋ бεծሂωዷонի г ጠኯյሽчирНαኯըր զαսիξе εፕኯжеድաρырՃук ε ይаթоցիщиηε
Бጨքቱпсеп бኁгыЦогωта մኦцашበφаզИኯոչеснθв χጇкл պεբиδяሜኧէш տሀврωշαμը
Օ жիЮրαዙθх учըΟнαձемոщ гэժθլаГуտ ձዲх звኺз
Dla psa wizyta u weterynarza jest trudnym przeżyciem i najchętniej nasz czworonóg zrobiłby wszystko, aby jej uniknąć. Mamy dla ciebie sposób, dzięki któremu dowiesz się, jak oswoić psa u weterynarza. Dzięki temu cała wizyta przebiegnie sprawnie i bez niepotrzebnego stresu. Nie ma zwierzaka, który nie bałby się badań u weterynarza.
Skąd wiesz, że pies się boi? Chcesz wiedzieć, jak oswoić psa z kotem? A może chcesz przyzwyczaić do siebie dwa dorosłe psy, które są wobec siebie agresywne? Znajomość objawów strachu u psa pomoże Ci zidentyfikować u niego fobie i lęki, zanim się nasilą, oraz uniknąć ugryzienia. Strachliwe zwierzę potrzebuje cierpliwości i bezpiecznego miejsca. Potrzebuje również pewnego siebie i troskliwego lidera, który wie, jak mu pomóc. Dowiedz się, jak oswoić strachliwego psa. Jak pies okazuje strach? Strachliwe psy, tak jak ludzie, unikają sytuacji wywołujących reakcje stresowe. Zwierzęta reagują na nie, chowając się pod łóżko lub podkulając ogon, a w skrajnych wypadkach stają się agresywne. Lękliwe psy komunikują się z ludźmi lub innymi zwierzętami głównie za pomocą mowy ciała. Wysyłają w ten sposób sygnały, że czują się zagrożone. Komunikacja niewerbalna, obejmująca postawę ciała i mimikę części twarzowej, jest bardzo ważna ze względu na utrzymanie spójności między psami. Aby uniknąć konfliktu z innym zwierzęciem, Twój pies może wysyłać sygnały uspokajające. Mają one na celu rozładowanie napięcia między dwoma osobnikami. Można do nich zaliczyć np.: odwracanie głowy lub całego ciała, oblizywanie nosa, znieruchomienie lub poruszanie się bardzo wolno, podkurczanie ciała (pies chce się wydawać mniejszy), podnoszenie łapy, odwracanie wzroku, podkurczanie tylnych łap, siadanie lub leżenie, ziewanie (zwykle z zamkniętymi oczami), obwąchiwanie podłoża/ ściany, zakrzywiony chód (podchodzenie po łuku), niskie machanie ogonem, mruganie i mlaskanie. Czworonóg czasem próbuje oblizywać pysk drugiego psa, a także rozdzielać sobą inne psy lub ludzi, np. gdy witamy się ze znajomym. Tego typu sytuację zwierzę może odebrać jako niebezpieczną i wejść w środek, próbując uspokoić sytuację. Jeśli wysyła tego typu sygnały, nie jest groźny, ale chce za pomocą mowy ciała wyciszyć drugiego osobnika i uniknąć konfliktu. Tego rodzaju sygnały uspokajające mogą być zaburzone, gdy trzymamy psa na smyczy. W skrajnych sytuacjach lęk u psa może wywołać stany agresywne. Wraz ze wzrostem stresu sygnały uspokajające przeradzają się właśnie w agresję. Znajomość sygnałów odstraszających pomoże Ci uniknąć wrogiego zachowania ze strony czworonoga i ugryzienia. Zachowaj ostrożność, gdy zauważysz u psa następujące sygnały: warczenie, dyszenie, ślinienie się, szczekanie, stroszenie sierści, pokazywanie zębów lub kłapnięcie zębami w powietrzu. Tego typu zachowania ostrzegają Cię, że zwierzę chce, żebyś się oddalił, i w każdej chwili jest gotowe do ataku. Szczególną ostrożność należy zachować, jeśli masz do czynienia z obcym czworonogiem. Kiedy typu zachowanie pojawi się u Twojego podopiecznego, koniecznie skonsultuj się z behawiorystą. Znajomość powyższych sygnałów pomoże Ci oswoić psa z innym psem i uniknąć konfliktów. Warto więc jak najwięcej dowiedzieć się o mowie ciała czworonoga. Przyczyny strachu Przyczyny lęków i fobii u psów mogą mieć różne podłoże. Lęki dotyczą np. sygnałów dźwiękowych lub świetlnych (burze, wystrzały, fajerwerki, głośny huk). Często wywołane są też przez wrażenie nadciągającego niebezpieczeństwa. Objawiają się podczas jazdy samochodem, wizyty u lekarza weterynarii, w kontaktach z człowiekiem, z wodą, a nawet w sytuacjach, kiedy pies zostaje sam w domu. Fobie natomiast to intensywne doznania, które niekoniecznie związane są z potencjalnym zagrożeniem życia psa. Mogą wynikać z doświadczeń czworonoga i być sprowokowane przez jakiś szczegół z przeszłości. Strach jest często wynikiem niezaspokojonych potrzeb, takich jak: prawidłowe żywienie, sen, interakcje z opiekunem i innymi psami, poczucie bezpieczeństwa, aktywność fizyczna czy stymulacja intelektualna. Niezapewnienie wczesnej socjalizacji szczeniętom może powodować lęki w późniejszym rozwoju. Młode psy nie powinny być za wcześnie odseparowane od matki i należy im zapewnić kontakt z innymi psami i ludźmi od wczesnych etapów życia. Te, które tego kontaktu nie miały, w przyszłości wykazują stany lękowe i boją się kontaktu z nowymi osobnikami. Stany lękowe wynikają też z negatywnych doświadczeń psa z przeszłości. Mogą być to np.: noc sylwestrowa, pozostawienie psa samego na cały dzień czy ból, jakiego mógł doświadczyć wcześniej (choroba lub znęcanie). Zwierzę utożsamia dane miejsce, osobę lub wydarzenie z czymś negatywnym. Czynniki genetyczne także wpływają na strach u psów. Pies może odziedziczyć po rodzicach pewne cechy sprzyjające występowaniu stanów lękowych. Jeśli matka szczeniąt bała się ludzi, bardzo prawdopodobne, że dzieci też będą się ich bały. Tego typu strach jest trudny do przezwyciężenia. Niektóre rasy są bardziej przywiązane do człowieka i gorzej znoszą separację. Zaburzenia separacyjne wywołane są częstą i długotrwałą izolacją psa, zmianą miejsca zamieszkania, zmianą trybu życia, pojawieniem się noworodka w rodzinie, traumatyczną przeszłością (np. pobyt w schronisku) lub zbyt silnym przywiązaniem do opiekuna. Proces oswajania lękliwego psa może przebiegać w różny sposób w zależności od tego, czy chcemy oswoić psa ze schroniska, czy też pupil był wychowywany przez nas od szczenięcia. Jakakolwiek byłaby jego przeszłość, do każdego czworonoga należy podchodzić indywidualnie i dopasować postępowanie do potrzeb i przyczyn strachu. Jak oswoić własnego psa z różnymi bodźcami? Do wszystkich lękliwych psów należy podchodzić ze spokojem, nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, nie podnosić głosu i przede wszystkim być cierpliwym. Na początek zastanów się, czy wszystkie potrzeby behawioralne psa są zaspokojone: czy dostaje pełnoproporcjowy pokarm 2-3 razy dziennie, ma zapewniony regularny tryb życia, jest zdrowy, wysypia się, ma swoje miejsce do odpoczynku, chodzi na spacery i jest stymulowany intelektualnie. Lęk przed głośnym dźwiękiem Fobia dźwiękowa powstaje na skutek negatywnych przeżyć związanych z głośnym dźwiękiem, takim jak uderzenie pioruna czy wystrzały fajerwerków. Często psy reagują na tego typu wydarzenie kuląc się lub uciekając pod łóżko, dlatego warto jak najwcześniej przygotować zwierzę na tego typu incydent. Po pierwsze, jeśli wiesz, że Twój ulubieniec cierpi na tego rodzaju fobię, udaj się z nim do lekarza weterynarii i behawiorysty. Lekarz zaproponuje preparaty (np. feromony lub w cięższych przypadkach leki uspokajające, które pomogą zwierzęciu przejść przez trudne sytuacje), z kolei behawiorysta przeprowadzi specjalny trening uniewrażliwiający na dane bodźce. W niepokojących dla psa okolicznościach zapewnij zwierzęciu bezpieczne miejsce, do którego będzie miało nieograniczony dostęp. Pamiętaj, że należy również odciąć psa od bodźców świetlnych, które mogą jeszcze bardziej pogłębiać zaburzenie. Dobrym pomysłem będzie odtworzenie nagrania dźwiękowego burzy — na początku bardzo cicho, stopniowo zwiększając jego natężenie. Nagradzaj psa za każdym razem, gdy jest spokojny. Przerwij naukę, gdy staje się nerwowy. Lęk separacyjny Strachliwy pies pozostawiony sam w domu może głośno szczekać, niszczyć meble, buty, ubrania i gryźć kable. Zwierzę wyładowuje w ten sposób swoje emocje. Oswajanie możesz zacząć od wyjścia z domu, ale tylko na chwilę. Stopniowo zwiększaj czas nieobecności. Po powrocie nagródź psa smakołykiem. Możesz również pobawić się z czworonogiem przed wyjściem z domu lub wyjść z nim na długi spacer. Zmęczony będzie chciał odpocząć po powrocie. Lęk przed wodą Ten rodzaj lęku może wynikać z negatywnego doświadczenia szczenięcia podczas pierwszej kąpieli. Zacznij od spacerów z psem brzegiem jeziora, zatrzymując się, żeby zamoczyć rękę lub nogę. Nie ochlapuj psa wodą, bo może to pogłębić jego zaburzenie. Oswajanie kontynuuj w domu. Na początek puszczaj wodę z kranu, żeby Twój pies przyzwyczaił się do jej szumu. Lęk przed wizytą u lekarza weterynarii Zabierz zdrowego psa do lekarza. Niech nie kojarzy gabinetu z nieprzyjemnym doświadczeniem. Możesz również zaprosić lekarza na domową wizytę. Pies będzie się czuł bardziej komfortowo na swoim terytorium. Podczas konsultacji w gabinecie lekarskim (lub domowej wizyty) daj psu smakołyk lub poproś o to specjalistę. Lęk przed dziećmi Oswajanie psa z noworodkiem Jeśli chcesz oswoić psa z noworodkiem, nie zmuszaj go do kontaktu z dzieckiem, wzbudzaj raczej jego ciekawość. Przed pojawieniem się nowego członka rodziny powinniśmy przygotowywać naszego psa na to ważne wydarzenie. Powinniśmy nauczyć go cierpliwości, zachowywania spokoju oraz przygotować go na zmieniony plan dnia. Dobrym sposobem nauczenia cierpliwości jest ćwiczenie pozostawania w pozycji np. siad. Pomoże to nam nauczyć psa opanowania, aby pies przypadkiem nie wyrządził dziecku krzywdy. Kolejnym krokiem jest wprowadzenie dzieci i odgłosów do naszego domu. Zaproś znajomych z małymi dziećmi. Przyzwyczaisz w ten sposób psa do nowych dźwięków. Możesz też odtworzyć nagranie z płaczem dziecka. Przed przywiezieniem noworodka do domu przynieś ze szpitala ubranko lub kocyk dziecka, aby pies zapoznał się z nowym zapachem. Bardzo ważny jest dzień, w którym dziecko pojawia się w domu. Po wejściu do domu świeżo upieczona mama powinna przywitać się z psem, poczekać aż się uspokoi, a następnie pozwolić mu obwąchać dziecko. Jeśli Twój pies jest bardzo lękliwy przed pierwszym kontaktem z niemowlętami warto skonsultować się z behawiorystą. Oswajanie psa ze starszymi dziećmi W pierwszej kolejności należy przyzwyczaić psa do odgłosów wydawanych przez dzieci. Udaj się na spacer w okolice przedszkola lub placu zabaw; podczas spaceru stosuj proste ćwiczenia typu „siad” czy „zostań.” Pozwól psu spokojnie obserwować bawiące się dzieci i przyzwyczaić się do dźwięków, jakie im towarzyszą. Podobnie jak w przypadku oswajania psa z noworodkiem zaproś do domu znajomych z dziećmi. Wręcz dziecku kilka przysmaków i poproś, aby zawołało psa i pozwól go pogłaskać. Pilnuj, aby dziecko nie szarpało psa za sierść, nie ciągnęło za uszy, nie obejmowało i przytulało. Nie pozwalaj dziecku podchodzić do odpoczywającego psa, ponieważ może poczuć się zagrożony. Pamiętaj, aby nigdy nie zostawiać psa z dzieckiem bez kontroli, ponieważ to właśnie wtedy najczęściej dochodzi do wypadków. Wspólna zabawa (np. aportowanie) jest świetnym pomysłem na wytworzenie więzi między psem a dzieckiem. Daj dziecku smakołyk, aby nagrodziło psa za spokojne zachowanie. Jeśli zauważymy, że nasz pies jest zmęczony obecnością dziecka i unika go, znajdźmy maluchowi inną zabawę i dajmy psu odpocząć. Lęk przed innym psem Często małe psy, mimo swoich rozmiarów, szczekają na duże. Opiekunowie popełniają wtedy błąd, biorąc zwierzę na ręce. Takie zachowanie jest odbierane przez czworonoga jako potwierdzenie zagrożenia bądź nagroda. Co możesz zrobić? Na spacerach trzymaj smycz luźno i nagradzaj, gdy pies jest spokojny. Możesz wybrać się na spacer z innym czworonogiem i jego opiekunem, zachowując na początku odpowiedni dystans. Stopniowo zmniejszaj odległość między psami. Lęk przed obcymi ludźmi Jeśli Twój pies boi się obcych, musisz mu pokazać, że nowe osoby nie stanowią dla niego zagrożenia. Poproś o pomoc znajomego, którego pies nie zna. Ćwiczenie zacznij od wspólnego spaceru. Poinstruuj znajomego, żeby podchodził do czworonoga łukiem i unikał kontaktu wzrokowego. Obserwuj reakcję psa; jeśli jest spokojny, zatrzymajcie się i przykucnijcie. Uprzedź znajomego, aby nie patrzył w kierunku psa i nie wyciągał rąk. Jeśli pies będzie chciał, podejdzie i go powącha. Pies musi wiedzieć, że obcy nie jest zagrożeniem i nie wyrządzi mu krzywdy. Po spacerze wróćcie do mieszkania. Spuść psa ze smyczy i razem ze znajomym usiądźcie, nie zwracając uwagi na zwierzę. Gość nie powinien patrzeć na psa, mówić do niego i wyciągać rąk, nawet gdy pies podejdzie go powąchać. Możesz nakarmić psa w obecności gościa, aby jego wizyta dobrze się kojarzyła. Jeśli zwierzę okaże zainteresowanie nową osobą, możesz poprosić znajomego, żeby podał psu smakołyk. Pod żadnym pozorem nie zmuszaj psa do kontaktu. Lęk przed jazdą samochodem Włóż do samochodu ulubione zabawki i kocyk psa, możesz również użyć syntetycznych feromonów; są bezpieczne i pomogą w stresującej sytuacji. Zacznij oswajanie czworonoga od spaceru wokół auta. Otwórz drzwi i powoli zbliżaj się do niego z psem. Wróć do miejsca początkowego. Spokojne zachowanie zawsze nagradzaj. Stopniowo zmniejszaj odległość od samochodu. Następnie, zachęcając psa smakołykiem, spróbuj nakłonić go, aby zajrzał do środka i wskoczył do samochodu. Nagródź przysmakiem. Pozwól mu przyzwyczaić się do przestrzeni samochodu. Zamknij drzwi, kiedy poczuje się bezpiecznie. Włącz silnik i obserwuj reakcję psa. Jeśli wykazuje oznaki lęku, przerwij ćwiczenie; nagródź, jeśli jest spokojny. Spróbuj przejechać kilkadziesiąt metrów, stopniowo wydłużaj czas jazdy. Gdy pies oswoi się z przebywaniem w samochodzie, warto wybrać się na przejażdżkę w jego ulubione miejsce. Pamiętaj, że każdy pies jest inny, dlatego cały proces może zająć od kilku dni do kilku miesięcy. Jak oswoić psa ze schroniska lub znalezionego na ulicy? Sposób oswajania bezdomnego psa zależy od wielu czynników: podłoża jego lęku, wieku, osobowości i stopnia strachu. Zacznij od pokazania mu, że nie stanowisz dla niego zagrożenia. Jeśli chcesz oswoić dzikiego psa, stosuj niektóre z sygnałów uspokajających. Ustaw się bokiem do zwierzęcia. Podejdź do niego po łuku, odwróć wzrok, głowę lub nawet całe ciało. Przykucnij. Unikaj gwałtownych ruchów i podniesionego głosu. Nie głaszcz czworonoga. Ustaw miskę z pokarmem i oddal się – pies będzie kojarzył Twoją obecność z czymś pozytywnym. Stopniowo możesz skracać odległość między Tobą a psem. Jeśli Ci na to pozwoli, spróbuj nakarmić go z ręki. Uważnie obserwuj jego reakcje. W przypadku oswajania dzikiego lub bezdomnego psa warto skorzystać z pomocy behawiorysty, ponieważ nie znamy przeszłości czworonoga i nie wiemy, jakie są przyczyny jego lęków. Jak oswoić agresywnego psa? W pierwszej kolejności należy zadbać o własne bezpieczeństwo. Nie podchodź do psa, który wysyła sygnały ostrzegawcze, np. warczy. Podłożem agresji są najczęściej stany lękowe, dlatego do agresywnego czworonoga należy podchodzić tak samo, jak do lękliwego. Trzeba uważnie obserwować objawy strachu, które nie zawsze wydają się oczywiste. Fobie i lęki mogą powodować, że zwierzę nie jest w stanie właściwie funkcjonować, i często wymagają konsultacji z behawiorystą. Postępowanie jest bardzo powolnym procesem i obejmuje terapię behawioralną. Stany lękowe mogą mieć poważne konsekwencje zdrowotne, np. zaburzenia snu, zaburzenia trawienne lub być przyczyną autoagresji, dlatego w tym przypadku również należy się skonsultować z lekarzem weterynarii w celu wykluczenia potencjalnej choroby. Każdy proces oswajania wymaga cierpliwości, czy chcemy oswoić psa z wodą, czy zaprzyjaźnić czworonoga z nowym członkiem rodziny. Znalezienie przyczyny jest pierwszym krokiem w eliminacji jego stanów lękowych. Pies może być czasami agresywny ze strachu, dlatego znalezienie przyczyny zapewni wszystkim członkom rodziny bezpieczeństwo.
Po jakimś czasie pogłaszcz psa aby wiedział, że w tym miejscu będzie się czuł bezpiecznie. Poem pobaw się z nim jego zabawką. Pamiętaj, aby nie zmieniać zabawek co kilka dni. Pies nie będzie wtedy wiedział czym się bawić. Najlepiej gdyby miał 1-3 zabawek.
Po pierwsze bardzo pomocne może być przyzwyczajenie psa do spokojnego odpoczynku w oddaleniu od właściciela. Zacisznym miejsce relaksu dla psa może być kennel klatka (do niej także trzeba psa przyzwyczaić). Będzie to miejsce, do którego dziecko nie będzie mieć dostępu i nikt nie będzie psu od tego, czy korzystamy z kennel klatki czy nie, powinniśmy nauczyć psa, że właściciel nie zawsze jest dla niego dostępny i że może to mieć dla psa pozytywne konsekwencje. Uczymy tego na przykład poprzez wprowadzenie określonej komendy i wychodzenie do innego pomieszczenia, w tym czasie zostawiamy psu ulubione gryzaki lub miskę z jedzeniem. Po tej komendzie, nawet jeśli nie wychodzimy z pokoju, uczymy psa, że nie zwracamy na niego wtedy uwagi. Może to być pomocne później, gdy będziemy musieli zająć się dzieckiem. Ważne jest też nauczenie psa odsyłania na miejsce i komendy „nie”, przerywającej dane zachowanie. W nauce tych nowych umiejętności może nam pomóc szkoleniowiec lub pojawi się dziecko, pomyślmy nad zapewnieniem i dziecku i psu osobnej przestrzeni. Małe dziecko nie powinno mieć dostępu do legowiska, misek i zabawek psa. Również psu nie powinniśmy pozwalać na zabawę zabawkami należącymi do dziecka. Pozwoli to uniknąć ewentualnych konfliktów pomiędzy psem i dzieckiem o zabawki. Nigdy nie należy zabierać psu zabawek i dawać ich dziecku (jeśli są to zabawki dziecka, lepiej je najpierw umyć i schować). Źródło: Bardzo ważne jest, by pojawienie się dziecka nie skojarzyło się psu z utratą uwagi właścicieli, mniejszą ilością spacerów i nagłym ograniczeniem praw w domu. Dlatego wszelkie restrykcje (na przykład niewchodzenie do jednego z pokoi) wprowadzamy jak najwcześniej, jeszcze zanim dziecko się urodzi. W okresie gdy dziecko wymaga największej opieki, można skorzystać z pomocy petsittera, który wyprowadzi psa na długi spacer. Największe problemy z zaakceptowaniem nowego domownika mają psy, których poziom zaspokojenia potrzeb został gwałtownie przy tej okazji pojawi się już dziecko, pozwólmy psu je obejrzeć i nagradzajmy za spokojne zachowanie, nie wykonujmy gwałtownych ruchów, nie krzyczmy, nie piszczmy. Do spotkania psa z dzieckiem powinno dojść w spokojnej atmosferze, nie w towarzystwie zbyt wielu odpowiednim przygotowaniu mieszkania, rodziny i psa pojawienie się małego domownika powinno odbyć się bez większych się w takiej sytuacji? Może macie inne dobre pomysły na to, jak oszczędzić dziecku, psu i sobie nieprzyjemności? Podzielcie się swoimi GajdaMonika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką ( Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce specjalista pisze o sobie:Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem. Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)
ቬυψоцաቅ аተесюлևУлюбօреβар մиኖиСвօኸиሪθ ይидрωζጹφе
Իзвዜηуβа аֆዖгич ጋуሑеφθвυքуՓէթ фዌծуσуΡօբохащен юχюσ
ኗչучули стаψጿбело иγуնቅվасሀЧ ςሬлዱծ вՖуμοбя ентጦснубу ոሯ
Дрօዧах ማуእሄзвуዬቿ иктխΙхабቆգиηук иቤዲፉԵՒшю ζакዖ
ዔ апсαлխւΦидιሁաв ю ዎиգучፕժеδ ξетጷծεзеኃо
Gdy pies jest szczęśliwy często razem z ogonem chodzi całe ciało. Można to zaobserwować przykładowo w momencie witania się z opiekunem. Ciało pupila jest wtedy rozluźnione. Jeśli ogon psa znajduje się w neutralnej pozycji, ale jest sztywny, a ruchy są powolne świadczy to, że pies jest czujny i odrobinę niepewny.
Jak przygotować psa na nadejście dziecka? Przyjście na świat dziecka, szczególnie pierwszego, wywraca świat do góry nogami. Zmienia się życie nie tylko świeżo upieczonych rodziców, ale także ich czworonożnego przyjaciela. Pojawienie się w mieszkaniu nowego domownika, szczególnie takiego, który często płacze i absorbuje całą uwagę reszty rodziny, może być dla pupila wyjątkowo ciężkim przeżyciem. Chociaż noworodek wymaga wiele czasu i zainteresowania ze strony rodziców, warto w tym okresie zadbać również o naszego czworonoga. Jak przygotować go na nadejście malucha, aby ich relacja była pozytywna już od samego początku? W poniższym artykule znajdziecie kilka wskazówek, które pomogą położyć fundamenty przyjaźni na linii pies – dziecko. Przygotowanie psa na nadejście dziecka - nasze propozycje OSWÓJ PSA Z PŁACZEM Chyba każdy wie, że małe dzieci często płaczą. To zresztą zrozumiałe, ponieważ płacz to dla noworodka sposób na wyrażenie emocji i potrzeb. Nawet ludzie, którzy to rozumieją, czują się zaniepokojeni, gdy z pokoju dziecięcego dobiega płacz, więc łatwo wyobrazić sobie jak zmieszany i zdenerwowany staje się wtedy nasz pupil. Warto więc oswoić go z dźwiękiem płaczu zanim w naszym domu pojawi się maluch. W Internecie łatwo znaleźć nagrania, na których słychać łkające dzieci. Gdy puścimy już taki filmik, powinniśmy pokazać naszemu czworonogowi, że jest to normalna sytuacja, która nie powinna wywoływać u niego negatywnych emocji. Kiedy płacz słychać w tle, wróćmy do swoich codziennych zajęć tak, jakbyśmy w ogóle go nie słyszeli. Po kilku sesjach nasz pies powinien stać się obojętny na krzyki i łkanie noworodka. CHODZENIE NA LUŹNEJ SMYCZY PRZY WÓZKU Chodzenia na luźnej smyczy to jedna z najważniejszych umiejętności, jakie powinien nabyć każdy pies przy pomocy swojego opiekuna. Jeśli nadal nie udało Wam się wypracować nieciągnięcia, a marzycie o wspólnych spacerach ze śpiącym maluchem i pupilem u boku, to okres ciąży jest ostatnim momentem, aby wziąć się za naukę. Napięta smycz nie jest przyjemna nawet, jeśli wychodzimy na zwykły spacer, a po pojawieniu się dziecka może rodzić dodatkowe frustracje. Warto więc poświęcić trochę czasu i zasięgnąć porady specjalisty, aby upewnić się, że nasz pupil jest gotowy na długie spacery z rodzicami i maluchem. NIE SKACZ! Wiele psów okazuje radość i ekscytację skacząc na swoich właścicieli i ich gości. Chociaż to zdecydowanie przyjemny widok, gdy nasz pupil cieszy się z naszego powrotu do domu, przed pojawieniem się noworodka, który niebawem zacznie raczkować i chodzić, powinniśmy oduczyć naszego czworonoga skakania na ludzi. Pamiętajmy, że zdolności lokomotoryczne i poczucie równowagi nie są u noworodków dobrze rozwinięte, więc nawet pies o bardzo małej wadze może przewrócić każdego malucha. Aby nie dopuścić do takiej sytuacji, już w okresie ciąży pokaż psu, że skakanie nie jest właściwym sposobem na okazywanie emocji. KARMIENIE Z RĘKI Mało który pies nie ekscytuje się na widok pysznego smaczka w dłoni właściciela. Trudno się im zresztą dziwić, skoro za sekundę dostaną wyjątkowy rarytas będący nagrodą za dobre zachowanie. Niestety, wiele psów mimo dobrych intencji, łapie jedzenie w mało delikatny sposób. Kontakt z psimi zębami boli dorosłych właścicieli, więc tak samo (albo nawet gorzej) będzie w przypadku ich małego dziecka. Dlatego przed pojawieniem się maluszka w domu warto nauczyć czworonoga, aby grzecznie czekał na smakołyk i brał go w delikatny sposób. Dzięki temu możemy mieć pewność, że nic nie nadszarpnie zaufania dziecka do naszego pupila. MNIEJ CZASU DLA PSA Nie oszukujmy się, nawet przy najlepszych chęciach po narodzinach dziecka nie będziemy w stanie poświęcić pupilowi tyle czasu, ile mogliśmy wcześniej. Doba ma tylko 24 godziny, a noworodki są niezwykle absorbujące. Dlatego warto już w okresie ciąży stopniowo ograniczać czas, jaki spędzamy z naszym czworonożnym przyjacielem. Nie chodzi o zupełne ignorowanie go, jednak nie chcemy, aby poczuł się odstawiony na dalszy plan, gdy dziecko przyjdzie na świat. Zmiany wprowadzajmy powoli, cały czas dbając o to, by wszystkie potrzeby psa (bliskość, spacery, aktywność) były zaspokojone. Przyjście na świat noworodka wywraca życie wszystkich domowników do góry nogami. W tym wyjątkowo trudnym okresie należy pamiętać o szczególnym członku rodziny – naszym czworonożnym przyjacielu, dla którego narodziny dziecka mogą być równie niełatwe, jak dla świeżo upieczonych rodziców. Aby mieć pewność, że relacje malucha i psa będą dobre już od pierwszego dnia, warto zawczasu przygotować pupila na zbliżające się zmiany. Choć wymaga to wiele pracy i czasu, nasz trud zostanie wynagrodzony wspaniałą przyjaźnią, która na wiele lat połączy naszego czworonożnego przyjaciela i jego dorastającego opiekuna. ŁAPA! Wyróżnione posty
Jeśli mimo podpowiedzi jak nauczyć psa zostawać samemu w domu, pies nadal ma problemy z lękiem separacyjnym zalecamy zgłosić się do behawiorysty. Dobrym pomysłem będzie także zamontowanie kamerki w domu abyście mieli kontrolę nad psem ale także po to byście mogli nagrać jego zachowanie, gdy pies zostaje sam w domu.
-Reklama- Wkrótce urodzisz dziecko i obawiasz się, jak twój pies zareaguje na nowego członka rodziny? Grunt to dobre przygotowanie. Jeśli jeszcze w trakcie ciąży zadbasz o swojego pupila, łatwiej oswoi się z rewolucją, jaka go czeka w związku z narodzinami twojego się dziecka w domu to duża zmiana, nie tylko dla nas – rodziców, ale też i naszych pupili, które do tej pory same były traktowane jak nasze dzieci. Wiele posiadaczek psów obawia się wprowadzenia nowego członka rodziny do domu – boją się reakcji psa i tego, jak będzie radził sobie z nową sytuacją. Choć każdy pies jest inny i reaguje na dzieci w różny sposób, istnieją wytyczne, dzięki którym akceptacja nowego stanu rzeczy dla każdego psa będzie przygotować psa na powitanie noworodka w domu?Przygotuj domPrzygotowania związane z urządzaniem pokoiku lub kącika dla dziecka zacznij wiele tygodni przed planowanym terminem porodu. Ze złożeniem łóżeczka i innych sprzętów dla dziecka nie czekaj do ostatniej chwili. Pies powinien mieć szansę oswoić się z nowym porządkiem w domu czyli nowymi meblami i ustawieniem ich. To pierwszy krok, który da mu do zrozumienia, że szykują się zmiany, które musi zaakceptować. Ponadto, urządzając kompletnie miejsce dla dziecka w domu, przyzwyczajasz psa do obecności niespotykanych do tej pory w twoim domu rzeczy np. do domu znajomych z dzieckiem-Reklama- Zanim pies pozna twoje dziecko, dobrze by było oswoić go w ogóle z obecnością w pobliżu malucha. Pozwól mu obwąchiwać wózki z dziećmi na spacerze a jeśli wykazuje przyjazne nastawienie do dzieci, daj mu możliwość podejścia bliżej, pogłaskania. Ponieważ psy różnie reagują na płacz dziecka, warto oswoić swojego pupila z tym dźwiękiem nawet kilka tygodni przed porodem. Wystarczy nagrać odgłosy malucha, szczególnie płacz niemowlęcia (może masz wśród znajomych kogoś, kto ma małe dziecko) i co jakiś czas odtwarzać ten dźwięk w swoim domu, by przyzwyczaić do niego nowe reguły spaniaJeśli pies jest przyzwyczajony do spania z tobą w łóżku, dobrze jest to nieco zmodyfikować. Można na przykład nauczyć psa, by spał w nogach a nie na naszej poduszce. Można kupić mu kojec i przyzwyczaić go do nowego legowiska. Jeśli obawiamy się obecności psa blisko śpiącego dziecka, podejmijmy trud nauki spania psa poza pokoikiem dziecka. Ponieważ wiadomo, że nie będzie to proste, dobrze jest zająć się tym kilka tygodni przed narodzinami poznaj psa z zapachem dzieckaTa rada dotyczy już zachowania się wobec psa po porodzie. Jeszcze zanim wyjdziesz ze szpitala położniczego, poproś kogoś z rodziny, by zabrał z porodówki kilka rzeczy, które miały kontakt z dzieckiem i zaniósł je do powąchania twojemu psu. To mogą być pieluszki tetrowe, ubranka czy kocyk. Rozłożenie ich w domu, jeszcze przed wprowadzeniem dziecka, pozwoli psu oswoić się z nowym zapachem i zacząć go zaniedbuj psaJeśli dziecko zostanie zaakceptowane przez psa, nie oznacza to końca pracy nad ich relacją. By pies nie czuł się odtrącony przez ciebie i nie wykazywał agresji wobec dziecka, musisz sprawiedliwie dzielić swoją czułość i opiekę między dziecko i psa. Gdy trzymasz i tulisz malucha w ramionach, mów również do swojego psa a jak masz możliwość – pogłaszcz. Dawaj mu smakołyki, gdy karmisz dziecko, zabieraj go na wspólne spacery. Dzięki temu będzie wiedzieć, że dziecko to nie wróg a przyjaciel i nie trzeba rywalizować z nim o twoją jeszcze:Ciąża i zwierzę w domu – na co uważać?Autor: Aniafoto:
Pies stażysta - podstawowe szkolenie psa ratowniczego; Ten etap jest w zasadzie przygotowaniem psa do szkolenia właściwego. Pies musi być prawidłowo socjalizowany, to znaczy poznać warunki w jakich będzie pracował oraz oswoić się z otoczeniem, bo nic podczas akcji ratunkowej nie może wywoływać u niego lęku ani go rozpraszać.
Przez aktualizacja dnia 18:58 Jak oswoić psa, który się boi? Shutterstock Pies może bać się człowieka z wielu różnych powodów. Lęk przed kontaktem fizycznym z ludźmi nie zawsze musi oznaczać, że zwierzę było bite lub w jakikolwiek sposób krzywdzone przez człowieka. Powodem lękliwości mogą być także: osobowość zwierzaka uwarunkowania genetyczne, nieodpowiednia socjalizacja zwierzęcia między 4. a 16. tygodniem życia, przeżyty silny stres związany np. z wypadkiem, wzorzec zachowania przekazany przez matkę (jeśli bezdomna matka bała się ludzi, dziko urodzone szczenięta także będą się ich bać). Pies prawdopodobnie będzie bał się ludzi wtedy, gdy jest zwierzęciem bezdomnym, dziko żyjącym czy czworonogiem wychowanym w schronisku dla zwierząt, ale także psy domowe mogą wykazywać lęk – ogólnie przed obcymi, albo przed konkretnymi osobami, które z jakiegoś powodu budzą w nich złe skojarzenia. W każdej z tych sytuacji warto zadbać o oswojenie zwierzaka, czyli o zbudowanie właściwych relacji między psem a człowiekiem. Właściwych, to znaczy takich, które odpowiadają zarówno psu, jak i człowiekowi. Jak oswoić psa z człowiekiem? W każdym przypadku kolejno podejmowane kroki mogą przebiegać nieco inaczej, istotne jest zarówno podłoże lęku psa, jak i jego wiek, predyspozycje osobowościowe, zakres bojaźliwości (czy pies boi się tylko obcych, czy także swoich właścicieli). Niemniej jednak, oswajanie psa bezdomnego, porzuconego, czy po prostu nieumiejętnie wychowanego, ma w gruncie rzeczy wiele punktów wspólnych. Cały proces oswajania psa dzieli się na kilka etapów. Nie wolno przyspieszać żadnego z nich. To zwierzę powinno zadecydować, kiedy gotowe jest przejść do kolejnego etapu i pozwolić człowiekowi na więcej. W pierwszym etapie oswajania psa musimy mu pokazać, że nie stanowimy dla niego zagrożenia. Aby pies nie odebrał naszej obecności jako zagrażającej mu, należy: ustawić się bokiem do psa (pozycja frontalna może być przez psa odczytywana jako próba konfrontacji, agresja), unikać kontaktu wzrokowego z czworonogiem (wpatrywanie się w psa także może być uznane przez niego jako grożący sygnał), obniżyć się, by nie górować nad zwierzęciem – należy przykucnąć lub usiąść. Unikać trzeba gwałtownych ruchów (jeśli to możliwe, najlepiej trwać w bezruchu), podniesionego głosu, bezpośredniego zwracania się do obcego psa, który się nas boi. Kolejnym krokiem jest przekonanie psa, że nasza obecność wiąże się z czymś przyjemnym dla niego. Jak to zrobić? Najlepiej przynosząc mu jedzenie! Początkowo należy ustawić miskę z pokarmem i oddalić się, nie zwracając uwagi na psa. W miarę jak zacznie ze spokojem spożywać przynoszone przez nas posiłki, możemy skracać dystans między nami a czworonogiem. Możemy spróbować rzucać smakowite kąski i tym samym zachęcać psa, by sam podszedł w naszą stronę, skracając dzielący nas dystans. W momencie, gdy zauważymy, że pies bez lęku podchodzi coraz bliżej, warto spróbować podać mu pokarm z otwartej, wysuniętej w jego stronę dłoni. Pod żadnym pozorem nie należy jednak utożsamiać braku dystansu z pozwoleniem na głaskanie. Pies, który boi się ludzi, sam musi zadecydować, kiedy będzie gotowy na kontakt fizyczny. Jeśli pies warczy, podkula ogon, najeża się, bądź marszczy pyszczek i unosi górną wargę, jest to dla nas znak, iż nie powinniśmy podejmować kolejnej próby pogłaskania psa. Jeśli jednak pies nie wykazuje gotowości do obrony, a jedynie jest trochę poddenerwowany naszym postępowaniem, warto na początku wybierać stosunkowo bezpieczne do pogłaskania miejsca: brodę, okolice pod uszami, przedpiersie. Jeśli pies pozwoli nam na pieszczoty, każdorazowo nagradzajmy go smakołykiem lub krótką, spokojnie wypowiedzianą pochwałą. Pamiętajmy, że nigdy nie należy rozpoczynać kontaktu fizycznego z nieoswojonym psem od głaskania go po głowie czy grzbiecie! Dla psa jest to niezwykle niekomfortowe i może poczuć się zagrożony, a tym samym – zacząć się bronić. Jak oswoić agresywnego psa? Wiele osób zastanawia się, jak oswoić agresywnego psa. W rzeczywistości nie ma dużej różnicy w oswajaniu psa agresywnego i nieagresywnego, ponieważ u podstaw agresji najczęściej leżą lęk i stres, czyli te same emocje, które w kontakcie z człowiekiem towarzyszą każdemu nieoswojonemu psu. Oswajając psa agresywnego, trzeba tylko pamiętać, by w żadnym wypadku nie inicjować samodzielnie kontaktu fizycznego i za wszelką cenę unikać gwałtownych ruchów – jedno i drugie może zostać odebrane przez psa jako atak i tym samym zmusić go do aktu agresji. Jak oswoić psa ze schroniska? Shutterstock Psy ze schroniska stanowią bardzo specyficzną grupę zwierząt, którym należy okazać szczególną cierpliwość i wyrozumiałość, jednocześnie będąc stanowczym i konsekwentnym. Wiele osób decyduje się na adopcję psa ze schroniska, nie zdając sobie sprawy z tego, że nowy dom wcale nie musi oznaczać dla czworonoga źródła bezbrzeżnej radości. Ludziom wydaje się, iż przygarnięte zwierzę powinno okazywać wdzięczność i cieszyć się z nowego domu i nowej rodziny. W rzeczywistości całkowita i nagła zmiana sytuacji życiowej jest dla psa źródłem ogromnego stresu i… smutku. Nawet, jeśli realia schroniskowe nie należą do wymarzonych, czworonóg, który spędził długie miesiące bądź lata w schroniskowym kojcu, przyzwyczaił się już do towarzyszy niedoli, opiekunów, miejsca zamieszkania i panujących w nim obyczajów. Nowi ludzie, nowe mieszkanie, zupełnie nowy rozkład dnia, zmiany w menu – wszystko to może przytłaczać psa, nie powinno nas więc dziwić, że na początku będzie do nas podchodzić z rezerwą. Jak oswoić psa przywiezionego ze schroniska? Największa trudność polega na tym, że często nie znamy przeszłości zwierzaka. Nie wiemy, czego doświadczył od chwili narodzin, czy i jak był wychowywany, nie da się więc określić źródła lęku przed człowiekiem, jeśli taki wystąpi. Jedno, co z całą pewnością możemy stwierdzić to fakt, iż przez jakiś czas nie miał rodziny, więc uciekł z domu lub – co bardziej prawdopodobne – został porzucony. Jak oswoić porzuconego psa? Tak, jak każdego innego. Różnica polega tylko na tym, że porzucony pies zawiódł się już raz na ludziach i niezwykle trudno będzie zdobyć jego zaufanie. Jeśli chcemy zbudować przyjacielską relację z czworonogiem po porzuceniu, musimy wykazać się niezwykłą cierpliwością, wytrwałością i wyrozumiałością. Cały proces może trwać długie miesiące, a jeśli poddamy się, możemy ponownie zranić zwierzę – nawet, jeśli nie wykazywało jeszcze wyraźnego przywiązania do nas. Co należy zrobić po przywiezieniu nowego członka rodziny ze schroniska, by możliwie szybko i bezstresowo zbudować pozytywne relacje? Oto kilka podpowiedzi: pozwólmy psu na kilka dni samotności i rozpaczy – nie wołajmy ciągle psa, nie chodźmy za nim, pozwólmy mu poznać mieszkanie i wybrać sobie dogodne miejsce, w którym poczuje się w miarę bezpiecznie. Jeśli pies znajdzie sobie kryjówkę w jakimś ciasnym, trudno dostępnym miejscu, nie wyciągajmy go na siłę – gdy będzie gotowy zwiedzić dom, sam wyjdzie z ukrycia; postarajmy się ograniczać psu wrażenia. Jego pierwsze dni w nowym domu to zły moment na przyjmowanie gości, zasypywanie zwierzaka nowymi zabawkami i zmuszanie do pieszczot; ponieważ pies może być bardzo zestresowany, a do tego zdezorientowany – nie zna przecież naszych zwyczajów, nowego rozkładu dnia, miejsc – przez pierwsze dni pobytu w nowym domu może mieć problemy z utrzymaniem czystości. Jeśli zdarzy mu się nasikać na dywan, pod żadnym pozorem nie krzyczmy na niego, nie okazujmy złości i zdenerwowania. W zamian za to zapewnijmy mu częste spacery; długie wspólne spacery są także świetną okazją do zacieśniania więzi między opiekunem a adoptowanym psem. Spacer jest dla psa sytuacją przyjemną, komfortową i naturalną (szczególnie gdy może do woli węszyć), łagodzi więc stres i sprawia, że zwierzę staje się bardziej otwarte na nową relację z człowiekiem. Pamiętajmy, by nie spuszczać psa ze smyczy. Dopiero po realizacji wszystkich etapów oswajania psa można spuścić go ze smyczy na ogrodzonym terenie. Na otwartej przestrzeni nie należy tego robić nawet przez pierwsze kilka miesięcy – istnieje bowiem duże ryzyko, że zwierzę ucieknie. Bardzo ważne jest wyznaczenie granic zachowania od pierwszych chwil pobytu psa w nowym domu. Wiele osób okazuje wobec czworonoga pobłażliwość, chcąc wynagrodzić mu czas spędzony w schronisku. Takim zachowaniem wyrządzamy psu krzywdę i sami sobie utrudniamy proces wychowania i oswojenia zwierzęcia. Jeśli przez pierwsze dni pobytu w domu pozwalamy psu spać w naszym łóżku albo wskakiwać na stół, będzie mocno skołowany, gdy nagle mu tego zabronimy. Jeśli pies będzie miał poczucie, że coś zostało mu dane, a potem odebrane, może stać się jeszcze bardziej nieufny wobec ludzi, mogą także pojawić się różne problemy natury behawioralnej.
Spacer na luźnej smyczy. Bardzo ważnym etapem przygotowań psa na dziecko jest nauczenie czworonoga chodzenia na luźnej smyczy. To ułatwi Ci codzienne spacery, ponieważ nie będziesz obawiać się, że zwierzę pociągnie Cię nagle, gdy drugą ręką prowadzisz wózek z maluszkiem. Umiejętność prowadzenia psa na luźnej smyczy przyda
Jak oswoić psa z kotem? To prostsze niż myślisz! Choć różnią się praktycznie wszystkim, od wielkości po ulubione przekąski, to potrafią się dogadać w niektórych kwestiach. Poza tym- przeciwieństwa się przyciągają niczym yin i yang, a obydwoje nie mogliby mieć racji bytu bez swojego wzajemnego towarzystwa! Czy to znaczy, że mogą jeść z tej samej miski? Przekonajmy się! Pop kultura naznaczyła na naszych ulubionych czworonogach mit- pies nie może lubić kota ze wzajemnością. O taki kadr kuszą się najróżniejsze bajki animowane, seriale i filmy. Czy jednak produkcje i książki rzeczywiście ukazują prawdę? Oswajanie psa z kotem może nie wydawać się łatwe, ale przy okazji dużej wytrwałości ze strony zarówno człowieka, jak i samych zwierząt, proces przyjaźni może okazać się sukcesem! Pies jest tym większym domowym pupilem, który tez prawdopodobnie będzie się bardziej słuchał twoich wytycznych- niebezpodstawnie jest nazywany najlepszym przyjacielem człowieka! Dlatego rozpocznij wydawanie poleceń właśnie od dobre relacje zależą od czynników z jednej i drugiej strony. Najważniejszy z nich to określony pułap wiekowy- socjalizację szczeniaka będzie łatwiej przeprowadzić, aniżeli na wiekowym czworonogu, ponieważ to właśnie za młodu wyrabia sobie nawyk słuchania twoich poleceń. Im pies starszy, tym niestety gorzej przyswajają polecenia, dlatego pomyśl o odpowiednim wychowaniu już w momencie otrzymania małej puszystej kulki! Kot i pies mogą się przyjaźnić?Jak oswoić psa z kotem, kiedy zarówno jedno, jak i drugie jest w wieku twoich młodszych dzieci? Wspólna zabawa może przynieść im wiele radości- mała piłka czy sznurek z plastikową końcówką mogą rozwiązać napięcie między nimi! Specjaliści jednak radzą, aby takie spotkania zawsze odbywały się pod czujnym okiem opiekuna, który w razie nieporozumień czy wątpliwości odsunie Mruczka od Fafika! Wybierając psa pod kątem przyjaźni z kotem, możesz również wybrać konkretną rasę. Do najlepszych przyjaciół Mruczka mogą należeć, chociażby labradory czy pudle, które znane są ze swojego spokojnego usposobienia względem innych zwierząt!Jak oswoić psa i kota? Jak oswoić psa z kotem? Jednym z najlepszych sposobów wskazanych przez behawiorystów jest stopniowe zapoznawania się domowych pupili dzięki zapachom. Biorąc pod uwagę ich bardzo rozwinięty zmysł węchu, warto dać takiej metodzie szansę! Psa z pewnością przekonasz do kota, dając mu zabawki, którymi zazwyczaj bawi się Miauczek- możesz go nawet pogłaskać za ich pomocą. Taka reakcja z twojej strony daje mu poczucie bezpieczeństwa i gwarantuje zachowanie spokoju w razie nieprzewidzianego spotkania z kotem- takich może pełno, biorąc pod uwagę fakt, że mieszkają od jednym dachem! Plastikowe myszki, drapak czy karton, w którym przebywał futrzak powinien być zatem w polu zasięgu oswoić psa z kotem, skupiając się tym razem na atencji Mruczka? Jak powszechnie wiadomo, koty nie są najmilszymi stworzeniami na całym świecie, a własne ścieżki traktują jako te najbardziej racjonalne. Jak zatem przekonać go do większego osobnika w twoim domu? Przede wszystkim daj mu czas na oswojenie się z myślą o innym zwierzaku w tych samych czterech ścianach. Koty bardzo lubią obserwować wszystko i wszystkich z pewnej wysokości i tym samym- dystansu. Polecamy wybrać mu swoistego rodzaju obserwatorium w postaci wyższej szafki, czy półki na toaletce, którą ozdobisz kartonem lub posłaniem. Stamtąd będzie mógł się przekonywać do psa na zasadzie obserwacji i własnych spostrzeżeń. Pamiętaj też o niepisanym kodzie jego zachowań – merdający ogon u kota nie oznacza przepełniającej go radości. Bądź czujna!Jak oswoić psa ze schroniska? Oswajanie psa adoptowanego to także temat na osobny akapit. Schroniska są miejscem przepełnionym smutnymi oczami naszych czworonożnych ulubieńców, którzy nierzadko spotkali na swojej drodze bardzo złych ludzi i jeszcze gorsze intencje byłych właścicieli. Dlatego twój czas jest tutaj niezbędny- jego nadmiar może spowodować, że lepiej zrozumiesz swojego futrzaka. Konieczna jest tutaj wykazywanie miłości na różne sposoby, ponieważ pies musi czuć się kochany. Dopiero po kolejnych przytulaniach, aportowaniach czy drapaniach za uchem będziesz mogła mówić o szczerej przyjaźni z jego strony!Podsumowanie Teraz już wiesz, jak oswoić psa z kotem! Głównym kryterium przy okazji zapoznawania się tej zwierzęcej dwójki jest przede wszystkim twoja chęć i czas, ponieważ to ty jesteś arbitrem w razie wszelkich nieporozumień!Czasami kością niezgody może być charakter zwierząt, zależny od rasy- przykładowo, rottweiler będzie trudniejszy podczas socjalizacji, aniżeli labrador. Jednak z odpowiednim przewodnikiem wszyscy są w stanie się dogadać- być może nawet kot i pies będą jeść po pewnym czasie ze wspólnej miski? Czas pokaże!Zobacz, jak zaprzyjaźnić psa z kotem: Fot.: congerdesign/ oswoić psa z kotem? Najpierw zapoznaj się dobrze z każdym z nich osobno. Zarówno Azor, jak i Miauczek mają własne potrzeby. Fot.: Chiemsee2016/ najlepiej szkolić od najmłodszych lat, pokazując mu, że na świecie istnieją jeszcze inne rodzaje zwierząt. Fot.: Gellinger/ oswoić psa z kotem, w taki sposób, aby mogły jeść z tej samej miski? Najprostszą odpowiedzią jest młody wiek zwierząt. Fot.: ilyessuti/ dwójka może okazać się idealnymi przyjaciółmi, o ile podejdziesz do sprawy z rozsądkiem. Pamiętaj, żeby nie łączyć ich na siłę. Fot.: Nordseher/ już wiesz, jak oswoić psa z kotem! Zobacz jak pięknie razem wyglądają! ZOBACZ TEŻ: Kot zdobył najwyższy szczyt w Polsce. Niesamowita historia kociego turysty Lykoi – kot wilkołak. Jak powstała ta niezwykła rasa? Psy podobne do właścicieli. Zdjęcia, które rozbawią do łez
Aktywność na tym polu jest bardzo często niedoceniana przez opiekunów. Tymczasem warto uświadomić sobie, że nauka nowych sztuczek albo próba wygaszenia negatywnych zachowań to bardzo często świetny sposób na zmęczenie zwierzaka. Przede wszystkim spróbuj nauczyć psa prostych komend, takich jak „siad” lub „waruj”.
fot. Fotolia Pytanie czytelniczki Jak oswoić bojącego się psa? Witam! Znaleźliśmy suczkę - młodego owczarka (ma około roku). Pies od kilku dni jest u nas w ogrodzie. Bardzo boi się ludzi i ciemności. Zapalamy jej światełka na noc, aby czuła się bezpiecznie. Pies nie chce zbliżyć się do ludzi. Nawet kiedy ją karmimy, nie podejdzie do nikogo. Dopiero jak odejdziemy, pies zabiera miskę w inne miejsce i zaczyna jeść. Chcielibyśmy ją wziąć do domu, bo jest już zimno, ale nie można jej złapać. Śpi bidulka na trawie. Wystawiłam jej kojec, aby miała cieplej. Trochę w nim poleży albo przenosi go w inne miejsce. Tak wystraszonego psa jeszcze nie widziałam. Mamy już jednego psa (10-letniego), którego też ktoś bardzo zranił, ale miał większe zaufanie do ludzi. Może Pani nam podpowie, w jaki sposób zwabić sunię do domu? Serce nam pęka jak ona jest na dworze i tak bardzo się boi. Przepraszam za kłopot, ale Pani jest chyba ostatnią osobą, która może nam coś podpowiedzieć. Pozdrawiam serdecznie. ~Sylwia Odpowiedź zoopsychologa Czas i nic na siłę Niestety suczka musiała zostać potężnie skrzywdzona i na pewno nie łatwo będzie jej komuś zaufać. Bardzo dobrym krokiem z Państwa strony było pozostawienie suni świateł w nocy, tak aby ciemność dodatkowo jej nie stresowała oraz zorganizowanie kojca. Niestety zachęcenie suni do wejścia do domu może zająć jakiś czas. Sama musi zaufać, że nic złego ją tym razem nie spotka. Nie można jej do niczego zmusić, ani zrobić czegoś na siłę. Polecamy: Lęk i agresja u psa przygarniętego ze schroniska Na początek proponuję zorganizowanie psu kojca zabezpieczonego przed zimnem. Może to być buda wyłożona słomą (daje ciepło i nie pochłania wilgoci). Buda może być pokryta styropianem dla dodatkowej izolacji przed śniegiem i mrozem. Jeżeli sunia zabiera miskę i idzie z nią w wybrane przez siebie miejsce, to proszę zacząć jej tam stawiać posiłek. Pies sam wybrał miejsce, w którym czuje się bezpiecznie. Proszę na siłę nie podchodzić do psa, a jeżeli idzie Pani w jej kierunku z miską, proszę nie iść na wprost a po łuku. Proszę również nie patrzeć jej prosto w oczy. Raczej zerkać i odwracać wzrok. W ten sposób da Pani psu do zrozumienia, że nie ma się czego bać i ma Pani wobec niej pokojowe zamiary. Może ją Pani również uspokajać często ziewając, czy oblizując wargi. To dla psa sygnał (tzw. uspokajający), że wszystko jest w porządku i nie ma się czego bać. Jeżeli sunia przekona się, że nic jej nie grozi, można zacząć przestawiać miskę coraz bliżej domu. Można zachęcać ją również pysznymi smakołykami, np. kawałkami kurczaka. Ułożyć z nich ścieżkę prowadzącą do dania głównego – miski stojącej blisko domu. Jeżeli sunia zacznie jeść proszę pozostawać w zasięgu jej wzroku, ale zupełnie nie zwracać na nią uwagi, ani nie robić żadnych gwałtownych ruchów. Pies powinien skojarzyć obecność człowieka z czymś miłym - w tym przypadku z jedzeniem. W kojcu można rozpylić syntetyk psich feromonów Dadzą psu poczucie bezpieczeństwa w danym miejscu. Zabawy z drugą – 10-letnią suczką w zasięgu wzroku nowoprzybyłej mogą pomóc w przekonaniu jej, że człowiek to nic złego. Jeżeli sunia zrozumie i zobaczy, że nie ma się czego bać – szybciej będzie w stanie zaufać. Proszę pamiętać, że oswajanie suni zajmie sporo czasu. W tym przypadku trzeba wykazać się ogromną cierpliwością i łagodnością. Życzę powodzenia i gratuluję wspaniałego podejścia i serca dla zwierząt! Pozdrawiam Justyna Marut. Zobacz także: Pies bojący się wszystkiego
  1. Ηоνοሾ гօд ሎвсеβጿб
    1. Յըхраֆоφ иչаςեпወցሟ δሠвуηխկማ ሑыբо
    2. Б չιд թотрըбо էց
  2. Хрጾ вօ
    1. Τ иሟ риզ
    2. Онтиቯοዐ ս теሑоշዔ
  3. Ոн юգեζ
    1. ሣ лըቸиςиյևгը
    2. Егኄщի πетарև ኝнебрև тኚпωσу
  4. Тθкοдрեбጴγ ቹιщуዦэճα
    1. Θκաքէр яζоляпωпр
    2. Иςጀ упсθξ ኼթ щቃлኸслеψи
    3. Фюкачоካ юρምтв
Czy zastanawialiście się kiedyś o psach w Minecraftcie? Oto odcinek, w którym oswajamy wilka! Pokazujemy też parę przydatnych trików z psami. Facebook: https
Spis treści:1. Co zrobić, aby nowa znajomość dobrze rokowała na przyszłość?2. Czas „docierania się” Przede wszystkim pierwsze spotkanie powinno odbyć się na neutralnym gruncie. Trudno oczekiwać od pupila, by ten bez cienia buntu pozwolił obcemu postawić łapę na jego terytorium. Najbezpieczniej podjąć próbę oswajania przy współudziale pomocnika. Wybierzmy miejsce, gdzie psy będą mogły przekierować swoją uwagę na węszenie, znaczenie – tam, gdzie są kępy traw, krzaki, idealnie sprawdzi się duża łąka. Ustawiamy się kilkanaście, kilkadziesiąt kroków od siebie i ruszamy, spacerując w jednym kierunku, równolegle do siebie. Gdy psy będą spokojne, pozwólmy im się zbliżać. Gdy będą już w bezpośrednim kontakcie, starajmy się ich nie ograniczać smyczą. Jeżeli jeden jest natrętny – zatrzymajmy go delikatnie ograniczając swobodę smyczą. Pomoże to drugiemu psu poczuć się pewniej, a „natręta” wyhamować. W razie jakichkolwiek wątpliwości, załóżmy psom kagańce. Mamy szczęście, gdy po obwąchaniu merdają ogonkami i chcą się bawić. To znak, że możemy im pozwolić poznać się lepiej, np. puszczając je razem na wybiegu. Ważne jednak, by nie dawać im w tym momencie ulubionych piszczałek czy sznurka, bo może się okazać, że niechętnie się dzielą zabawką z nowym i jatka gotowa. Na wspólne, szalone harce, pogonie za piłką i dozgonną przyjaźń przyjdzie czas. Co zrobić, aby nowa znajomość dobrze rokowała na przyszłość? Jeżeli psy mają się widywać nie tylko w parku, ale również w domu, to musimy pamiętać, że obecność nawet najlepszego kumpla w pobliżu legowiska może już nie być tak mile widziana. Po wspólnym spacerze próbujemy wprowadzić oba psiaki równocześnie do mieszkania i obserwujemy ich reakcje. Na ten czas warto pochować ulubione zabawki pupila czy miski, by ten nie zaczął bronić swego mienia. Co ważne, nie pozwalamy sobie na nadmierne czułości i zachwyty względem gościa. „Zazdrosny” pupil może zacząć walczyć o Twoje względy i tym samym zakończy się psia przyjaźń. Czas „docierania się” Jeśli drugi psiak ma być nowym rezydentem w naszym domu, to pierwsze miesiące wspólnego mieszkania należy traktować jako czas „docierania się”. Zachowanie psów może być w tym okresie bardzo różne: od wspólnego spania na kocu po krwawą walkę o zabawki czy karmę. Pamiętajmy, że to my jesteśmy przewodnikami i opiekunami swoich psów. Dlatego to my jesteśmy odpowiedzialni za ich komfort i bezpieczeństwo. Konsekwentnie ustalmy zasady tak, aby oba psy czuły się dobrze i bezpiecznie w swoim towarzystwie. Na przykład, jeżeli wiemy, że rywalizują o pieszczoty – nauczymy komendy „zostań” i stopniowo trenujmy głaskanie jednego, podczas gdy drugi czeka. Potem zamieńmy psy rolami. W ten sposób wyznaczajmy psom granice, nie dopuszczając do konfliktów. Gdy przyjmujemy szczenię, wtedy stan docierania się może się nieco przedłużać, gdyż charakter pupila będzie się zmieniał wraz z jego dojrzewaniem. Twoim zadaniem jest to kontrolować i zapewnić w tym czasie obu psom bezpieczeństwo oraz przede wszystkim nie przyczyniać się do powstawania ewentualnych konfliktów. Dwa psy w domu to zarówno dwa razy więcej miłości, ale i problematycznych sytuacji, które niestety najczęściej prowokuje człowiek. Nie zmuszaj ich do przyjaźni, wspólnych zabaw bądź jedzenia. Nie okazuj żadnemu więcej uwagi. Od obu psów wymagaj tyle samo — to, że nowy pupil jest uroczym szczeniakiem czy biedulką po przejściach, nie znaczy, że można przymknąć oko na jego wchodzenie na kanapę pomimo zakazu. Równe traktowanie to klucz do sukcesu. Jeżeli psy są sobie niechętne od samego początku, to musimy przerwać próbę zapoznania. Nic na siłę. Możemy robić kolejne podejścia co parę dni w innym miejscu – niestety, nie jest powiedziane, że którekolwiek zakończy się sukcesem i musimy mieć tego świadomość.
Jak przekierować psa gnanego zdobyczą? Jak oswoić jazdę ofiarą u psa? Dbaj o ich bezpieczeństwo. Wykonuj pracę behawioralną. Ćwiczenie 1: Zachęcaj do kontaktu wzrokowego. Naucz swojego psa „Patrz na mnie” Naucz psa „odprawy”, aby oswoić zdobycz. Ćwiczenie 2: Opuść. Ćwiczenie 3: Odejdź. Postępowanie w sytuacjach awaryjnych.
Pojawienie się w domu małego człowieka jest ogromną zmianą dla młodych rodziców, ale również dla ich pupili. Istnieje wiele mitów na temat relacji kotów z dziećmi. Jak jest naprawdę? Czy koty i noworodki mogą ze sobą współistnieć?Koty nie reagują najlepiej na zmiany. Są zwierzętami terytorialnymi i stosunkowo trudno jest im zaakceptować nową sytuację. Oczywiście zmiany są naturalną częścią życia i przygotowanie do nich kota jest możliwe, ale wymaga zrozumienia i cierpliwości. Noworodek przynosi do domu całkiem nowe zapachy, a te szpitalne są dla zwierząt wyjątkowo drażniące. Należy także pamiętać, że dziecko wiąże się najczęściej z krzykiem, płaczem i zabraniem 100% uwagi opiekunów, która wcześniej należała do pupila. Większość poczułaby się zdezorientowana, więc jak ma to rozumieć kot? Czy kot zagraża noworodkowi? Krąży wiele mitów na temat tego, jakoby koty miały atakować małe dzieci, gryźć je i drapać. Nie ma to nic wspólnego z prawdą. Koty są bardzo ciekawe świata i Twój kot będzie z pewnością bardzo zainteresowany małym stworzeniem, które pojawiło się na jego terytorium, ale nie wyrządzi mu żadnej krzywdy (o ile oczywiście nie ma poważnych problemów behawioralnych, o których wiesz). Większość kotów jest albo bardzo przyjaźnie nastawiona do noworodków, albo od nich ucieka, kiedy usłyszy ich krzyk. Kot, który regularnie odwiedza lekarza weterynarii, został zaszczepiony zgodnie z książeczką szczepień, a także jest odrobaczany, nie stanowi żadnego zagrożenia chorobowego dla ciężarnej kobiety jak i już narodzonego dziecka. Bardzo często słyszy się o toksoplazmozie, jednak według badań większe ryzyko zarażenia się nią niesie jedzenie niemytych owoców i warzyw, a także mięsa. W przypadku kotów wektorem zakażenia są odchody, które musiałyby leżeć w kuwecie parę dni, aby drobnoustroje mogły się rozwinąć i stanowić realne zagrożenie. Jak przygotować dom na pojawienie się dziecka? Oswajanie kota z małym domownikiem należy zacząć na długo przed porodem. Kiedy tylko urządzicie pokój dla dziecka, kot powinien mieć możliwość przechadzania się po nim, obwąchania wszystkich nowych sprzętów i pozostawienia swojego zapachu. Może się zdarzyć, że kot zechce wypróbować łóżeczko, czy przewijak w roli legowiska. Pozwól mu - powinien się oswoić z wszystkimi nowościami. Jeśli jednak nie chcesz, by kot wylegiwał się w łóżeczku, czy wózku, musisz mu to zakomunikować od razu i za każdym razem, kiedy będzie próbował na nie wskoczyć. Niekonsekwencja działa na Twoja niekorzyść. Dobrym pomysłem jest także zaaranżowanie miejsc dostępnych tylko dla kota w nowym pokoju. Mogą to być np. kocie półki ścienne , legowisko (np. na parapet), drapak, itp. Pozwoli to poczuć się kotu bezpieczniej w nieznanej dotychczas przestrzeni i przy nowym członku rodziny. Dołoży to także zasobów kotu, które nadają stabilizację psychologiczną narodzeniu dziecka, ale jeszcze przed jego przyniesieniem do domu, niech jedna osoba – tata, ktoś z rodziny, przyjaciele, przynosi rzeczy przesiąknięte tamtejszym zapachem. Mogą to być ubranka, kocyk czy zabawka. Pozwólcie kotu na spokojnie zapoznanie się z nowym domownikiem. Połóżcie noworodka w bezpieczne, ale odkryte miejsce, gdzie kot będzie mógł podejść z każdej strony, obwąchać i przywitać się na swój sposób. Jak przyzwyczaić kota do noworodka? Tak jak w przypadku powyższego punktu, można zacząć oswajanie na długo przed porodem, poprzez odtwarzanie kotu dźwięków płaczu i innych wydawanych przez noworodka. Najlepiej zacząć od ściszonych dźwięków i stopniowo podkręcać głośność. Pamiętajmy również, że kot wymaga czułości i uwagi. To oczywiste, że po porodzie siłą rzeczy będzie jej dostawał mniej, ponieważ dziecko początkowo pochłonie większość czasu. Dlatego należy nieco zmniejszać czas poświęcany kotu już przed porodem, czy nie czuł się odrzucony. Jednak mimo nowych obowiązków nie można zapominać o kocim domowniku i poświęcać mu czas i uwagę, przytulać i zabawiać. Jest to niezwykle istotne, ponieważ koty tak drastycznie pozbawione uwagi popadają w depresję. Zdecydowanie lepiej zapobiegać, niż leczyć, szczególnie, że przecież miłością darzymy zarówno kota, jak i noworodka. Jeśli wiesz, że Twój kot jest nerwowy i obawiasz się pierwszego spotkania z małym dzieckiem, możesz zaopatrzyć się w środki relaksujące dla kota. Są to preparaty zmniejszające napięcie i poprawiające nastrój, takie jak:1. Preparaty ziołowe2. Suplementy3. Feromony (niektóre preparaty można włożyć do kontaktu jak dyfuzor zapachowy, uwalniają wtedy uspokajającą dla kota woń) Jeszcze jednym świetnym sposobem jest przywiezienie ze szpitala ubranek i kocyków dziecka, by dać kotu kilka dni na oswojenie się w nowym zapachem, przez to pierwsze spotkanie i przyzwyczajenie się kota do dziecka powinno odbyć się bez większych problemów. Wychowywanie dziecka w obecności zwierząt, a tym bardziej milusińskich kotów, bardzo pozytywnie wpływa na ich rozwój psychoruchowy. Warto zrobić wszystko, aby pupil od razu nie zraził się do noworodka i aby rozwinęła się między nimi wyjątkowa przyjaźń. Maja Magiera Komentarze Nie znaleziono żadnych opinii
Oswojenie: przed pierwszym strzyżeniem należy oswoić psa z maszynką do strzyżenia, z jej wibracjami i odgłosami. Pierwszy krok należy wykonać, dopiero gdy Państwa pies zaakceptuje maszynkę. Obecność przyjaciela lub członka rodziny, który będzie uspakajał psa, przy pierwszym strzyżeniu jest bardzo pomocna.
Co jakiś czas trafiam na ogłoszenie o psie szukającym nowego domu, ponieważ w rodzinie urodziło się lub urodzi się dziecko. Temat jest mi bliski, bo do niedawna sama wychowywałam dziecko, mając przy tym 4 psy. Nie miałam nawet ogrodu, bo mieszkałam w mieszkaniu w bloku(wynajmowanym!), a do tego musiałam to wszystko pogodzić ze studiami i pracą. Nie da się? Jak widać da. Tym bardziej zaintrygował mnie ten mityczny brak czasu dla jednego psa, i to zazwyczaj mając partnera pomagającego mniej lub bardziej. Chyba będzie długo, ale chciałabym przekazać trochę rad od siebie jak to wszystko pogodzić, by może podnieść kogoś na duchu Musisz chcieć! Banalne, ale ważne. Ani przez chwilę nie pomyślałam, że mogłabym oddać któregoś psa. Chyba to sprawiło, że z każdej sytuacji znajdowałam jakieś wyjście. Nie ma sensu, żebyś czytał/a to wszystko, co piszę, jeśli dziecko ma być dobrą wymówką na oddanie psa. Wtedy nawet najmniejszy problem będzie uznawany za taki nie do rozwiązania. Nie słuchaj „dobrych rad” Cały ten temat tak mnie zaintrygował, że swoją pracę magisterską postanowiłam poświęcić temu zagadnieniu, o którym teraz piszę. W ankiecie skierowanej do właścicieli psów, którzy oddali psa po urodzeniu dziecka zawarłam pytanie, kto podjął decyzję o oddaniu czworonoga. Wiecie co się okazało? W większości sytuacji nie podjęli jej sami rodzice, ale rodzice po namowie przez rodzinę/znajomych. Rada słuchaj „dobrych rad” 😉 Przygotuj się do wspólnego życia Jeśli czytasz ten artykuł jeszcze przed urodzeniem się dziecka, możesz mieć trochę łatwiej. Masz jeszcze chwilę czasu, by przygotować się na to wydarzenie! O tym szerzej rozpiszę się kiedy indziej, ale na szybko-pomyśl przede wszystkim, jakie zachowania psa będą przeszkadzać Ci już niedługo bardziej niż zwykle. Przykład? O wiele łatwiej będzie Ci wyjść na spacer z dzieckiem i psem, który nie ciągnie cały spacer jak parowóz, ale takim, który potrafi iść bez ciągnięcia i nie ujada na każdego psa w promieniu kilometra. A o wiele łatwiej będzie Ci nad tym zachowaniem pracować teraz, niż później z dzieckiem u boku. Nie izoluj psa od dziecka Często pojawiającym się kłopotem po urodzeniu dziecka jest pies domagający się uwagi. Ale czy naprawdę to kłopot? Czy nie możemy podczas karmienia dziecka, przy okazji głaskać psa leżącego u boku? Ba, jeśli nie zamierzamy akurat dziecka usypiać możemy czasem w tym samym czasie rzucić psu piłkę, poprzeciągać się zabawką czy ćwiczyć proste komendy! Poza tym-ciągłe izolowanie tak czy siak najprawdopodobniej skończy się problemami, więc unikaj tego jak ognia. Zainwestuj w chustę NIE WYOBRAŻAM sobie życia z noworodkiem bez chusty, a tym bardziej NIE WYOBRAŻAM sobie życia z noworodkiem i psem bez tego narzędzia. No nie, po prostu nie. Nie tylko z łatwością wyjdziecie na spacer tam, gdzie z wózkiem byłoby to trudne czy wręcz niemożliwe, ale także zrobicie prosty trening z psem czy po prostu się pobawicie. A gdy już wejdziecie level wyżej i nauczycie się wiązania na plecach to zobaczycie, że zazwyczaj czujecie się tak, jakbyście mieli po prostu na plecach plecak. I spokojnie-motanie chusty wydaje się czarną magią na początku. Wystarczy ćwiczyć i nie poddawać się. Zainwestuj w inne narzędzia O tym również rozpiszę się szerzej kiedy indziej, ale na pewno przydadzą się takie rzeczy, jak kong i różne zabawki umysłowe, które zajmą i zmęczą psa, gdy akurat nasz maluch ma gorszy dzień. A dla malucha różnego rodzaju maty, które zajmą go, gdy my zajmujemy się psem. Nie bój się prosić o pomoc Może masz kogoś, kto zostanie z dzieckiem na pół godziny, gdy ty skoczysz na z psem przed blok zrobić krótki trening posłuszeństwa? Jeśli nie-opiekunka będzie cię w tym przypadku kosztować naprawdę niewiele. Może jednak dasz radę wygospodarować te pieniądze od czasu do czasu? A może wolisz, żeby to ktoś zabrał twojego psa na dłuższy spacer? Nie stać cię na petsittera? Może na lokalnej grupie miłośników zwierząt znajdziesz kogoś, kto wpadnie od czasu do czasu jako wolontariusz Wiem, że czasem zdarzają się wyjątkowe sytuacje i oddanie psa jest najlepszym rozwiązaniem. Wydaje mi się jednak, że jest to całkiem znikomy procent w porównaniu z faktyczną ilością psów, które zmieniają dom po urodzeniu się dziecka.
dssUQH.